W środę (28 sierpnia) po raz pierwszy w tegorocznej edycji US Open pojawiła się Caroline Garcia. Francuska zawodniczka w pierwszej rundzie mierzyła się z Meksykanką Renatą Zarazuą. Spotkanie zakończyło się sporą niespodzianką.
30-latka już w pierwszym secie była bezradna i przegrała 1:6. Druga partia była bardziej wyrównana, jednak po raz kolejny zwycięsko wyszła Zarazua. To oznaczało, że Garcia pożegnała się z ostatnim wielkoszlemowym turniejem już na 1. rundzie.
Porażka z pewnością była sporym ciosem dla zawodniczki, która celowała w znacznie lepszy wynik. Nie była to jednak jedyna przykrość, z którą Francuzka musiała się mierzyć. Garcia otrzymała szereg obrzydliwych wiadomości od hejterów.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora
"Powinnaś pomyśleć o zabiciu się", "Klaun należy do cyrku", "Mam nadzieję, że twoja mama niedługo umrze", "Jesteś kawałkiem g****" - czytamy w mediach społecznościowych, gdzie tenisistka zamieściła wspomniane wiadomości.
Garcia zwróciła się także do swoich fanów. Zawodniczka przyznała we wpisie, że jest już odporna na hejt w internecie, jednak ma obawy o innych młodszych sportowców, którzy będą musieli się zderzyć z podobną falą nienawiści.
"Mając 30 lat, takie wiadomości nadal bolą, ponieważ pod koniec dnia jestem po prostu normalną dziewczyną, która ciężko pracuje i stara się jak najlepiej. Umiem jednak poradzić sobie z tą nienawiścią. Ale nadal to nie jest w porządku" - napisała.
"Martwi mnie to, gdy myślę o młodszych graczach, którzy muszą przez to przejść. Ludziach, którzy jeszcze nie rozwinęli się w pełni jako ludzie i na których naprawdę może wpłynąć ta nienawiść. Może myślicie, że to nas nie boli. Ale boli. Jesteśmy tylko ludźmi" - dodała.
Garcia ma również swoją teorię odnośnie do powodów hejtu w sporcie. Tenisistka uważa, iż wiąże się to z zakładami bukmacherskimi, a autorami wiadomości są kibice, którzy stracili pieniądze na złym wytypowaniu, m.in. meczów z jej udziałem
"Gdyby ktoś postanowił powiedzieć mi takie słowa publicznie, mógłby mieć problemy prawne. Więc dlaczego w internecie możemy robić wszystko? Czy nie powinniśmy rozważyć zniesienia anonimowości w internecie?" - zastanawiała się tenisistka.
Na wpis Caroline Garcii zareagowała w środowy wieczór Iga Świątek. "Dziękuję za ten głos" - napisała liderka światowego rankingu, udostępniając post Francuzki.
Zobacz także: