Serb Novak Djoković to wciąż jeden z najlepszych tenisistów na świecie. Obecnie zajmuje drugie miejsce w rankingu ATP i był jednym z faworytów do wygrania tegorocznego US Open, do którego przystępował jako obrońca tytułu.
Przez dwie pierwsze rundy Serb był niemalże nie do ugryzienia. Najpierw pokonał 3:0 (6:2, 6:2, 6:4) Radu Albota, a następnie 3:0 (6:4, 6:4, 2:0) po kreczu Laslo Djere. 37-latek pewnie kroczył przez kolejne rundy. Jego następnym rywalem był Alexei Popyrin.
Australijczyk jednak był już o wiele trudniejszym rywalem. Pierwsze dwa sety wygrał właśnie Popyrin, oba 6:4. Później do głosu doszedł Serb, który triumfował 6:2, jednak tylko na tyle było go stać. Popyrin zamknął mecz w czwartym secie, którego wygrał także 6:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
To ogromny szok w świecie tenisa. Djoković był murowanym kandydatem do przynajmniej zagrania w finale, a pożegnał się z turniejem już piątego dnia zmagań.
Francuski dziennik sportowy "L'Equipe" relację ze spotkania zatytułował słowami "Novak Djoković znokautowany". Trudno dziwić się takiej opinii, ponieważ Serb był bezradny w tym meczu. Ponadto dziennikarze zwrócili uwagę na fakt, że Popyrin "zaserwował ogień" rywalowi, który nie potrafił poradzić sobie z serwisami Australijczyka.
Brytyjski portal BBC zwrócił uwagę, że obecny sezon będzie takim pierwszym w wykonaniu Djokovicia od 2017 roku. "Serb zakończy rok bez wygrania Wielkiego Szlema po raz pierwszy od 2017 roku, a jego poszukiwania rekordowego 25. tytułu wielkoszlemowego wciąż trwają" - czytamy.
Włoska "La Gazzetta dello Sport" z kolei napisała o "nocy spadających gwiazd". To za sprawą odpadnięcia z turnieju także Carlosa Alcaraza. "Noc, w której być może kończy się pewna era. Novak Djokovic odpada w trzeciej rundzie US Open, przegrywając z niezwykle natchnionym Aleksiejem Popyrinem".
Dziennikarze ESPN po sensacyjnej porażce Djokovicia oraz Alcaraza zaczęli się zastanawiać, kto teraz będzie faworytem męskiego turnieju US Open. Najlepsze notowania zebrał obecny lider rankingu ATP Jannik Sinner.
"Sinner nigdy nie awansował poza ćwierćfinały w Nowym Jorku, ale jest obecnym mistrzem Australian Open i zdobył tytuł w Cincinnati na początku tego miesiąca w swoim ostatnim turnieju wprowadzającym. Jest jednym z najlepszych obecnie na kortach twardych i jest w stanie pokonać każdego, kto pozostał w drabince" - czytamy.
Zobacz także:
US Open: Novak Djoković pokonany!
Świątek w grze o czwartą rundę! Zobacz plan na 6. dzień US Open