Kapitalny powrót Fręch i takie obrazki. Przykry widok

Twitter / WTA / Magdalena Fręch w Pekinie
Twitter / WTA / Magdalena Fręch w Pekinie

Magdalena Fręch pierwszego seta z Dianą Sznaider przegrała do zera, ale podniosła się i awansowała do 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Pekinie. Przykre, że frekwencja przy meczu mistrzyni z Guadalajary zupełnie nie dopisała.

Magdalena Fręch pod koniec października dokonała czegoś niesamowitego i wygrała po raz pierwszy w karierze głównego cyklu. Polska tenisistka zwyciężyła w imprezie WTA 500 w Guadalajarze i zaliczyła tym samym spory awans w rankingu.

Po życiowym sukcesie Magdalena Fręch (WTA 31) przeniosła się do Azji i walczy o jak najlepszy wynik w Pekinie. Na start pokonała Alycię Parks, a w swoim drugim meczu w tym "tysięczniku" uporała się z Dianą Sznaider.

Pierwsza partia spotkania z Rosjanką nie przyniosła emocji. Rywalka Polki wygrała seta do zera, ale później zawodniczka z Łodzi pokazała na co ją stać i odwróciła losy niedzielnej potyczki, zwyciężając ostatecznie 0:6, 6:3, 6:4 (---> RELACJA).

ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada

Oficjalny profil WTA na platformie X opublikował ostatnią wymianę meczu i radość Polki po zwycięstwie. Szkoda tylko, że mistrzyni z Guadalajary przyszło grać przy prawie pustych trybunach. Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnych rundach frekwencja w Pekinie będzie zdecydowanie lepsza.

W 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Pekinie Magdalena Fręch zmierzy się z Shuai Zhang (WTA 596) lub Greet Minnen (WTA 94). Spotkanie odbędzie się we wtorek (1 października).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty