Pula nagród podczas tegorocznego turnieju w Pekinie wynosi aż 8,96 mln dolarów, co jest kwotą o nieco ponad 10 proc. wyższą niż miało to miejsce poprzednio.
Zwyciężczyni rywalizacji może liczyć na nagrodę w wysokości 1,1 mln dolarów, czyli 4,3 mln złotych (o 17 proc. mniej niż rok temu). W grze o najwyższą stawkę nie ma już Polek.
Najpierw z turnieju odpadła Magdalena Fręch, a w środę jej los podzieliła Magda Linette. 32-latka po tym jak w niesamowitym stylu pokonała Jasmine Paolini, tym razem przegrała z Mirrą Andriejewą 1:6, 3:6.
Tym samym zatrzymała się na IV rundzie zmagań. To oznacza, że z Pekinu wyjedzie z czekiem na kwotę 101 tys. dolarów (392 tys. złotych).
W całej swojej karierze Magda Linette zarobiła już 6,8 mln dolarów (26,5 mln złotych). W najbliższym tygodniu wraz z Magdaleną Fręch i Igą Świątek (decyzja o starcie zapadnie w środę - dop. red.) ma rywalizować w turnieju WTA 1000 w Wuhan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
siły na jeden , dwa mecze!