Zmagania w Quinta do Lago Gina Feistel rozpoczęła udanie. W pierwszej rundzie tenisistka rozstawiona z "ósemką" odprawiła kwalifikantkę z Turcji Pemtrę Ozgen 6:1, 1:6, 6:4.
W kolejnej fazie rywalizacji w Portugalii Polce przyszło zmierzyć się z Yasmine Mansouri. Francuzka potrzebowała dwóch setów, by cieszyć się z końcowego triumfu w pojedynku z Feistel za sprawą zwycięstwa 6:4, 6:4.
Premierowa odsłona była bardzo wyrównana. W siódmym gemie Mansouri wypracowała break pointa, lecz nasza tenisistka wyszła z opresji. Ta sztuka nie udała jej się w dziewiątym, kiedy to Francuzka przełamała do zera. Chwilę później zwieńczyła dzieła przy swoim serwisie (6:4).
II partia rozpoczęła się znakomicie dla Mansouri. Nie dość, że przełamała Feistel na dzień dobry, to jeszcze w trzecim gemie powiększyła swoją przewagę, wychodząc na 3:0. Jednak nieudany gem serwisowy sprawił, że Polka nieco wróciła do walki.
Na niewiele się to jednak zdało, ponieważ nasza zawodniczka nie była w stanie odrobić straty. W efekcie w dziesiątym gemie Francuzka wypracowała sobie piłkę meczową, a w kolejnej akcji postawiła kropkę nad "i".
II runda gry pojedynczej:
Yasmine Mansouri (Francja) - Gina Feistl (Polska, 8) 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!