Oto finałowa rywalka Aryny Sabalenki

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Qinwen Zheng
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Qinwen Zheng

Qinwen Zheng powalczy z Aryną Sabalenką o końcowy triumf w turnieju rangi WTA 1000 w Wuhan. Chinka rozstawiona z "piątką" odprawiła swoją rodaczkę Xinyu Wang - 6:3, 6:4.

W tym artykule dowiesz się o:

Zapewne chińscy kibice mieli problemy z tym, komu kibicować w drugim półfinale turnieju rangi WTA 1000 w Wuhan. W końcu o miejsce w finale rywalizowały dwie tenisistki z ich kraju - Qinwen Zheng oraz Xinyu Wang.

Faworytką tego pojedynku była pierwsza z wymienionych, rozstawiona z "piątką". Dotarcie Wang do tej fazy turnieju było z kolei sporą niespodzianką. Ostatecznie to właśnie Zheng zaprezentowała się lepiej i zwyciężyła 6:3, 6:4.

W czwartym gemie Wang nie wykorzystała trzech okazji do utrzymania podania i to się zemściło. Zhang po tym, jak wypracowała pierwszego w tym spotkaniu break pointa wykorzystała go w kolejnej wymianie i wyszła na 3:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Jednak niżej notowana tenisistka od razu odrobiła stratę, a chwilę później obroniła break pointa i dzięki temu doprowadziła do remisu 3:3. Chwilę później to Wang mogła przełamać rywalkę, ale również nie wykorzystała szansy.

W ósmym gemie Zheng miała dwie okazje na to, by wyjść na 5:3. Ta sztuka udała jej się od razu, dzięki czemu była o krok od końcowego triumfu w premierowej odsłonie. Przy własnym podaniu okazała się nieuchwytna i potrzebowała już tylko jednego seta, by awansować do finału.

Na starcie II partii wyżej notowana tenisistka poszła za ciosem i przełamała rywalkę na dzień dobry. Tyle tylko, że Wang zrewanżowała się od razu, a w kolejnym gemie obroniła trzy break pointy i utrzymała podanie.

W piątym gemie 51. rakieta świata ponownie wyszła z opresji i wciąż była w grze. W siódmym po raz kolejny miała problemy i mimo że obroniła dwa break pointy, to ostatecznie skapitulowała po trzecim.

Prowadzenie Zheng było jednak krótkie, ponieważ przeciwniczka ponownie przy pierwszej możliwej okazji odrobiła stratę. Niewiele to jednak zmieniło, ponieważ Wang w kolejnym gemie serwisowym znów straciła podanie (4:5). Tym razem wyżej notowana zawodniczka stanęła na wysokości zadania, utrzymała swój serwis i zakończyła potyczkę.

Tym samym złota medalistka igrzysk olimpijskich w Wuhan zaprezentowała się jeszcze lepiej niż w Pekinie, docierając do finału. O swój pierwszy w karierze triumf w turnieju rangi WTA 1000 powalczy w niedzielę z Białorusinką Aryną Sabalenką. Do tej pory Zheng mierzyła się z nią trzykrotnie i ani razu nie wygrała choćby seta.

Dongfeng Voyah Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,221 mln dolarów
sobota, 12 października

półfinał gry pojedynczej:

Qinwen Zheng (Chiny, 5) - Xinyu Wang (Chiny) 6:3, 6:4

Komentarze (1)
avatar
Ksawery Darnowski
12.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ta Chinka nigdy nie ugrała nawet seta z Sabalenką, która z kolei w Wuhan nigdy nie przegrała meczu.