Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski byli rozstawieni z numerem pierwszym w Challengerze w Guayaquil. Tym samym byli na przedzie kandydatów do wygrania turnieju na kortach ziemnych w Ekwadorze. W drodze do półfinału Polacy eliminowali Alexa Barrenę i Renzo Olivo, a także Connera i Arklona Huertasa del Pino.
W półfinale nastąpiła kontynuacja rywalizacji Polaków z Latynosami. W piątek Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski spotkali się z Federico Agustinem Gomezem oraz Luisem Davidem Martinezem. Argentyńsko-wenezuelski debel zwyciężał z Angelem Velizem i Lucasem Yunezem, a także z Andresem Andrade i Fernando Rombolim. W tej konfiguracji jeszcze nie grał z Polakami.
Pierwszy set zakończył się dość szybko, ponieważ po pół godzinie. Lepsi 6:3 byli Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski. Dwa razy odbierali serwis przeciwnikom. Po raz pierwszy zrobili to w trzecim gemie, a po raz drugi w ostatnim. Już na postawienie pieczątki na zwycięstwie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Poddenerwowani tenisiści z Ameryki Południowej rozpoczęli drugiego seta od prowadzenia 3:1. Polacy odrobili tę stratę przy pierwszej nadarzającej się okazji i odwrócili wynik na 4:3. Od tego momentu, pomimo szans na przełamanie, deble zwyciężały zgodnie przy własnym podaniu. Dlatego partia zakończyła się tie-breakiem. Drzewiecki oraz Matuszewski zwyciężyli 9-7 po obronieniu piłki setowej.
W finale lepszy debel zagra z Luisem Britto oraz Marcelo Zormannem. Brazylijczycy są rozstawieni z numerem czwartym.
Półfinał gry podwójnej:
Karol Drzewiecki (Polska, 1) / Piotr Matuszewski (Polska, 1) - Federico Agustin Gomez (Argentyna, 3) / Luis David Martinez (Wenezuela, 3) 6:3, 7:6 (7)