Wtorkowa porażka z Coco Gauff mocno skomplikowała sytuację Igi Świątek w tabeli grupy pomarańczowej. Stało się jasne, że awans do półfinału nie będzie zależał wyłącznie od niej.
Pierwszy warunek Polka spełniła bez najmniejszych problemów (relacja z meczu dostępna jest TUTAJ). W wielkim stylu rozbiła Darię Kasatkinę, która nieoczekiwanie zastąpiła Jessikę Pegulę (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Wszystko zależeć będzie od wyniku drugiego czwartkowego spotkania. W nim Coco Gauff zmierzy się z Barborą Krejcikovą. Świątek awansuje do kolejnej fazy turnieju wyłącznie w przypadku zwycięstwa Amerykanki.
Jeżeli rezultat będzie korzystny dla Polki, wówczas zmierzy się z Aryną Sabalenką. Przypomnijmy, że Białorusinka odebrała Świątek pozycję liderki światowego rankingu i utrzyma ją co najmniej do stycznia 2025 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Ewentualny półfinał WTA Finals z udziałem Igi Świątek odbędzie się w piątek, 8 listopada. Przed rokiem Polka zmierzyła się z Sabalenką na tym etapie i wygrała pewnie 6:3, 6:2.
Na kolejny turniej z udziałem Igi Świątek nie będzie trzeba długo czekać. 23-latka potwierdziła, że wystąpi w finale Billie Jean King Cup w Maladze. Już 13 listopada Biało-Czerwone zmierzą się tam z Hiszpanią.
Podsumowanie dokonań Polki jest takie, że przed ostatnią kolejką fazy grupowej nic już od niej nie zależy. Więc za ewentualny awans t Czytaj całość