Nazwała Świątek "fałszywą". Teraz znów zabiera głos nt. Igi

Getty Images /  Artur Widak/NurPhoto via Getty Images/Tnani Badreddine/DeFodi Images via Getty Images / Iga Światek i Danielle Collins
Getty Images / Artur Widak/NurPhoto via Getty Images/Tnani Badreddine/DeFodi Images via Getty Images / Iga Światek i Danielle Collins

Daniele Collins w rozmowie z "The Athletic" wróciła do głośnego incydentu z ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu, w którym przegrała z Igą Świątek. Okazuje się, że Amerykanka po kilku miesiącach nieco zmieniła swoje nastawienie do sprawy.

W tym artykule dowiesz się o:

Danielle Collins skreczowała w trzecim secie meczu z Igą Świątek na IO w Paryżu. Gdy podjęła tę decyzję, Polka prowadziła 6:1, 2:6, 4:1. Niedługo potem reprezentantka Stanów Zjednoczonych wywołała burzę. Tuż po zakończeniu tego spotkania pojawiła się w mixed zonie i zaatakowała Igę, zarzucając jej fałsz.

- Powiedziałam Idze, że nie musiała być nieszczera w sprawie mojej kontuzji. Wiele rzeczy dzieje się przed kamerami i jest wielu ludzi z mnóstwem charyzmy. Wychodzą i w jeden sposób zachowują się przed kamerami, a w inny sposób w szatni. Nie mam dobrych doświadczeń. Naprawdę nie uważam, że ktokolwiek musi być nieszczery. Mogą być tacy, jacy są. Mogę to zaakceptować i nie potrzebuję fałszu - mówiła.

Jej słowa spotkały się z wieloma komentarzami przedstawicieli środowiska. Zareagowała na nie również Świątek. - Nie wiem, o co jej chodziło. Nie mieliśmy nawet żadnych interakcji. Ja nie wiedziałam z czym ma problem, nie wiedziałam czy ma kontuzje, czy potrzebuje chwili przerwy. Nie spodziewałam się, że skreczuje - przyznała Polka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

Po kilku miesiącach Amerykanka wróciła do sytuacji z ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Wyraźnie zmieniła jednak swoją optykę. Świadczy o tym wywiad, jakiego ostatnio udzieliła "The Atletic".

- Uważam, że to, co wydarzyło się wówczas na korcie, jest bardzo podobne do różnych nieporozumień, które czasami zachodzą między ludźmi w pracy. Staram się być najlepszą wersją siebie, ale to nie oznacza, że nie mam wobec siebie żadnych zastrzeżeń. Wydaje mi się, że mogłam inaczej do tego podejść i zrobić pewne rzeczy lepiej - mówiła. Oceniła też, że incydent nabrałby dużo mniejszego rozgłosu, gdyby podobne słowa padły z ust mężczyzn.

Collins została również zapytana o to, czy miała okazję porozmawiać ze Świątek o tej sytuacji. Amerykanka przyznała, że nie. Oceniła, że sztab Polki blokuje do niej dostęp innym zawodniczkom. - Świątek nie jest kimś, kogo często mijam na korcie. Jest bardzo strzeżona w swojej grupie - mówiła.

Przypomnijmy, że 30-latka po tym sezonie miała zakończyć karierę. Ostatecznie jednak zmieniła zdanie, co ogłosiła w październiku. Collins uczestniczy obecnie w reprezentacyjnym Pucharze Billie Jean King. W turnieju tym startuje również Iga Świątek. Polki w piątek (15.11) zmierzą się z Hiszpanią.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty