Miłe wspomnienia Polaków z United Cup. Wielki sukces był o krok

Getty Images / Brett Hemmings / Na zdjęciu: reprezentacja Polski podczas United Cup
Getty Images / Brett Hemmings / Na zdjęciu: reprezentacja Polski podczas United Cup

Dwie wcześniejsze edycje United Cup były bardzo udane dla Polski. Dość stwierdzić, że w poprzednim sezonie nasza drużyna otarła się o zwycięstwo. Przypomnijmy sobie ostatni występ Polaków w tych rozgrywkach.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza edycja United Cup, czyli międzynarodowego turnieju tenisowego drużyn, odbyła się na przełomie 2022 i 2023 roku. Już wtedy Polacy pokazali, że należą do ścisłej światowej czołówki, meldując się w półfinale. W nim musieli jednak uznać wyższość Amerykanów, późniejszych triumfatorów całych rozgrywek.

W poprzednim sezonie polscy kibice, ale też sami zawodnicy, wiązali z tym turniejem jeszcze większe nadzieje. Oczekiwania te nie były na wyrost, bowiem liderami naszej drużyny byli Iga Świątek i Hubert Hurkacz, czyli czołowi zawodnicy światowych rankingów.

Polacy w pierwszym meczu dali pokaz mocy, pokonując pewnie 3:0 Brazylię. Ozdobą tego pojedynku było okazałe zwycięstwo Świątek z Beatriz Haddad Maią, która zdołała ugrać tylko cztery gemy (6:2, 6:2). Mecz singlowy wygrał również Hurkacz, który wespół z ówczesną liderką rankingu WTA zwieńczył dzieła w starciu gry mieszanej.

ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"

Znacznie więcej emocji dostarczyło drugie spotkanie grupowe z Hiszpanią. Drużynę w trudnej sytuacji postawił Hurkacz, który po trzysetowej walce uległ Alejandro Davidovichowi Fokinie. Swoje zadanie wzorowo wykonała jednak Świątek, ogrywając Sarę Sorribes. Tym razem to mecz miksta okazał się prawdziwą wisienką na torcie. Świątek i Hurkacz rozbili bowiem rywali 6:0, 6:0, wygrywając cały mecz 2:1 i meldując się w ćwierćfinale.

Na późniejszych etapach Świątek nie zwalniała tempa, a Hurkacz również wrócił na zwycięską ścieżkę w singlu. W 1/4 finału Polacy wygrali 3:0 z Chinami. Tym razem miejsce liderów w mikście zajęli jednak Katarzyna Piter i Jan Zieliński, którzy również wykonali swoje zadanie bardzo dobrze.

Nie inaczej było w półfinałowym pojedynku z Francją, gdzie obok Zielińskiego zaprezentowała się Katarzyna Kawa. Choć i tym razem Polska cieszyła się ze zwycięstwa 3:0, singlowa wygrana Świątek nie przyszła tak łatwo. 23-latka przegrała pierwszą partię starcia z Caroline Garcią 4:6. W dwóch kolejnych wróciła jednak do swojej gry i oddała rywalce łącznie tylko dwa gemy.

Nasza drużyna awansowała tym samym do finału, w którym zmierzyła się z Niemcami. Pierwszym akcentem walki o końcowy triumf był singiel pań, w którym Świątek pokonała 6:3, 6:0 Andżelikę Kerber. Znacznie więcej emocji dostarczył mecz panów, a konkretnie starcie Hurkacza z Alexandrem Zverevem. Po pierwszej partii mieliśmy powody do radości, bowiem nasz tenisista wygrał po tie-breaku 7:6(3).

Niestety Niemiec zdołał odrobić stratę i zapisać cenny punkt na konto swojej drużyny. Zverev po emocjonującym starciu wygrał 6:7(3), 7:6(6), 6:4, a Hurkacz miał powody do niezadowolenia, bowiem w drugiej partii zmarnował dwie piłki meczowe. O losach końcowego triumfu zadecydowało więc starcie mikstów, w którym polscy liderzy zmierzyli się z Laurą Siegemund i Zverevem.

Pierwszy set padł łupem naszych zachodnich sąsiadów, którzy wygrali 6:4. W drugiej partii lepsi okazali się Świątek i Hurkacz, zwyciężając po emocjonującej walce 7:5. Niestety polski duet w super tie-breaku nie miał już zbyt wiele do powiedzenia. Siegemund i Zverev oddali naszej drużynie tylko cztery punkty, triumfując 6:4, 5:7, 10-4. Tym samym Niemcy mogli świętować wielki sukces, a Polacy, szczególnie Hurkacz, pozostali z uczuciem straconej szansy.

Komentarze (1)
avatar
Manuel
29.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Iga wygrała z Kerber ale Hurkacz przegrał ze Zverevem i dlatego przegraliśmy z Niemcami.