Od lat pracuje z Hurkaczem. Zdradził kulisy wielkiej zmiany

PAP/EPA / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Mateusz Terczyński
PAP/EPA / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Mateusz Terczyński

Trudno wyobrazić sobie sztab szkoleniowy Huberta Hurkacza bez Mateusza Terczyńskiego. 28-latek w rozmowie z WP SportoweFakty opowiedział o roli w zespole, kulisach współpracy z nowym sztabem, a także funkcji kapitana reprezentacji na United Cup.

W tym artykule dowiesz się o:

Od wielu lat przyjacielem Huberta Hurkacza jest Mateusz Terczyński. Ale nie tylko - bo także sparingpartnerem. A ostatnio 28-latek zaczął pracować także jako drugi trener-asystent. Podczas niektórych turniejów to właśnie on wcielał się w rolę najważniejszej osoby w boksie wrocławianina.

Terczyński w minionym sezonie startował też w kilku turniejach rangi ITF rozgrywanych w Polsce. Dzięki temu wciąż jest sklasyfikowany w światowym rankingu deblistów (2314. miejsce).

Za młodu był dobrze zapowiadającym się zawodnikiem. Został nawet mistrzem Polski juniorów U18, a ponadto wystąpił w młodzieżowych turniejach wielkoszlemowych - Wimbledonie i Australian Open. W najlepszym momencie zajmował 126. miejsce na ITF Juniors, a w światowym rankingu ATP osiągnął 934. pozycję.

W grudniu media obiegła niespodziewana informacja o tym, że to Terczyński będzie kapitanem naszej reprezentacji na United Cup. W zeszłych latach taką funkcję pełnili Agnieszka Radwańska z Dawidem Celtem, a także Tomasz Wiktorowski.

Jakub Fordon, WP SportoweFakty: Jak wspominasz współpracę z byłym trenerem Huberta Craigiem Boyntonem?

Mateusz Terczyński, kapitan reprezentacji Polski w United Cup, trener-asystent Huberta Hurkacza: To był dla mnie przełomowy czas, bo najpierw byłem sparingpartnerem Huberta, później drugim trenerem-asystentem i Craig zauważył, że chcę się rozwijać, a ja chłonąłem wszystko, co mi przekazywał. W efekcie "Hubi" i Craig obdarzyli mnie zaufaniem. Na kilku turniejach byłem sam z Hubertem i mogłem poczuć, jaka jest rola trenera w zespole.

Jak z kolei zapowiada się współpraca z nowym sztabem - Nicolasem Massu oraz Ivanem Lendlem?

"Hubi" jest po intensywnym okresie przygotowawczym na Florydzie. Nicolas pracował z nami na miejscu a Ivan, który w zespole Huberta pełni rolę konsultanta, dojeżdżał co kilka dni. Codziennie rozmawiamy i omawiamy plany.

Czy tak wielka zmiana u Huberta wpłynęła również na twoją rolę?

Moja rola pozostaje taka sama. Na początku sezonu planuję towarzyszyć Nicolasowi na większości turniejów. Współpracuję z Hubertem od kilku lat i przydatne będzie przekazanie Nicolasowi szczegółów o tym, co "Hubi" rozwijał, nad czym pracował. Później zapewne dojdzie do podziału ról.

ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"

Hubert radził się ciebie, gdy poszukiwał nowego trenera?

Dzielił się z nami tym, jak przebiegają rozmowy, i miał nasze pełne wsparcie. Wiadomo, że na koniec dnia decyzja należała do niego, bo to on musi czuć się komfortowo z osobami, z którymi pracuje.

Czy Hubert po wyleczeniu kontuzji doszedł już do formy z okresu przed urazem?

Początkowo musiał zmierzyć się z czymś zupełnie nowym, bo wcześniej nie miał takich problemów. Powrót do pełnej dyspozycji po tego typu operacji zawsze wymaga czasu, ale widzimy stały postęp. Od pół roku Hubert intensywnie pracuje nad powrotem do pełnej formy.

Jak zareagowałeś na niespodziewaną propozycję pełnienia funkcji kapitana reprezentacji Polski na United Cup?

Byłem bardzo szczęśliwy, że mnie wybrali. To wyróżnienie i odpowiedzialność. Chcę, żeby polska drużyna zawalczyła o jak najlepsze wyniki.

Miałeś już okazję sprawdzić się w roli trenera podczas turniejów?

Byłem trenerem podczas turniejów Huberta, więc nie jest to dla mnie nowość. Poza tym praca z takimi szkoleniowcami jak Craig Boynton a teraz Nicolas Massu i Ivan Lendl wiele mnie nauczyła i wciąż uczy, jak prowadzić zawodników na najwyższym poziomie.

Znajomość Kamila Majchrzaka czy Janka Zielińskiego pomaga w pracy podczas United Cup?

Tak, dobrze, że wszyscy się znamy. Cała nasza drużyna: Maja Chwalińska, Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak, Alicja Rosolska, Iga Świątek i Jan Zieliński ma bardzo dobre relacje, dużo rozmawiamy, szybko złapaliśmy wspólny język.

Twoim zdaniem United Cup to idealny początek sezonu przed Australian Open?

Zdecydowanie. W drużynie zawsze panuje świetna atmosfera - wszyscy się wspierają i ładują nawzajem pozytywną energią już podczas United Cup, ale i przed kolejnymi wyzwaniami w indywidualnych rozgrywkach. Mamy zgraną ekipę świetnych zawodników i możemy walczyć o jak najlepszy wynik.

Komentarze (0)