Batalia w debiucie. Piorunujący finisz Polaka w eliminacjach do Australian Open

Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Maks Kaśnikowski
Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Maks Kaśnikowski

Maks Kaśnikowski ma za sobą pierwszy pojedynek w ramach eliminacji do wielkoszlemowego Australian Open 2025. Polski tenisista potrzebował trzech setów, aby pokonać Litwina Viliusa Gaubasa.

W sierpniu 2024 roku Maks Kaśnikowski (ATP 209) po raz pierwszy wystartował w wielkoszlemowych kwalifikacjach i dostał się do turnieju głównego US Open. Teraz przyszedł czas na rywalizację w Australian Open 2025. W Melbourne 21-latek z Warszawy również musi pokonać trzech przeciwników, aby móc zagrać z najlepszymi.

Kaśnikowski pierwszy krok w kwalifikacjach do Australian Open 2025 wykonał w poniedziałek. Po trwającym dwie godziny i 46 minut pojedynku wygrał z Viliusem Gaubasem (ATP 190). Litwin okazał się lepszy w premierowej odsłonie, ale w dwóch kolejnych górą był Polak. On też triumfował ostatecznie 6:7(7), 7:6(2), 6:2.

To nie był łatwy mecz dla Kaśnikowskiego. Zaledwie kilka dni temu nasz reprezentant przeszedł przez eliminacje do challengera w Canberze, jednak wycofał się z gry w turnieju głównym z powodu kontuzji prawego ramienia. W efekcie stracił rankingowe punkty za zeszłoroczny triumf w portugalskim Oeiras i wypadł z Top 200 światowej klasyfikacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii

20-letni Gaubas postawił Kaśnikowskiemu trudne warunki. Pochodzący z miejscowości Szawle tenisista nie dał się zaskoczyć w pierwszym secie. Trzymał serwis nawet w chwili zagrożenia w ósmym i dziesiątym gemie. Przy stanie 5:4 Polak nie wykorzystał piłki setowej, dlatego decydujący był tie-break. W nim nasz reprezentant zmarnował dwa kolejne setbole (w tym jeden przy własnym podaniu). Potem swoją okazję miał Litwin i to on zwieńczył premierową odsłonę.

W drugiej partii obaj panowie grali uważnie przy własnym podaniu. Tym razem żadnemu z nich nie udało się wypracować choćby break pointa. W tie-breaku klasę pokazał Kaśnikowski. Polak odważnie atakował na returnie, punktując swojego przeciwnika. Wywalczył w sumie trzy mini przełamania. Już na zmianie stron prowadził 5-1 i było jasne, że nie wypuści z rąk tego seta.

Ale w decydującej partii zrobiło się nerwowo. W trzecim gemie doszło do pierwszego w całym pojedynku przełamania. Postarał się o nie Gaubas, który wysunął się na 2:1. Odpowiedź Kaśnikowskiego była piorunująca. Polak całkowicie przejął kontrolę nad sytuacją na korcie. Błyskawicznie odrobił breaka i poszedł za ciosem. Zdobył w sumie trzy przełamania oraz pięć gemów z rzędu, dzięki czemu zakończył spotkanie na swoją korzyść.

Tym samym Kaśnikowski awansował do drugiej fazy eliminacji do wielkoszlemowego Australian Open 2025. W środę (8 stycznia) jego przeciwnikiem będzie doświadczony 31-letni Hugo Dellien (ATP 122). Oznaczony 18. numerem Boliwijczyk rozpoczął występ w kwalifikacjach od pokonania Niemca Maximiliana Marterera 6:3, 6:3.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 96,5 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 6 stycznia

I runda eliminacji gry pojedynczej mężczyzn:

Maks Kaśnikowski (Polska) - Vilius Gaubas (Litwa) 6:7(7), 7:6(2), 6:2

Komentarze (0)