Pierwszy mecz za nowym deblem Jana Zielińskiego

Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Jan Zieliński

Pierwsze śliwki robaczywki, ponieważ Jan Zieliński i Sander Gille zostali pokonani w meczu awans do ćwierćfinału turnieju ATP w Adelajdzie. W dwóch setach lepsi byli Ivan Dodig oraz Skander Mansouri.

Po mikstowych meczach w United Cup tenisista z Polski przeniósł się do Adelajdy. Tam Jan Zieliński po raz pierwszy zagrał wspólnie z Sanderem Gille, z którym połączył siły po rozstaniu z wieloletnim kompanem deblowym Hugo Nysem. Pierwszym testem dla rozstawionego z numerem ósmym, polsko-belgijskiego duetu był mecz z Ivanem Dodigiem oraz Skanderem Mansourim.

Skoro w pierwszym secie Jan Zieliński i Sander Gille objęli prowadzenie 3:0, z jednym przełamaniem, zanosiło się na spektakularne wejście w mecz. Problem w tym, że później Polak oraz Belg wygrali już tylko dwa gemy, a przegrali siedem. Tym samym ze zwycięstwa 7:5 cieszyli się 40-letni Ivan Dodig i młodszy od niego o ponad dekadę Skander Mansouri.

Chorwacko-tunezyjski debel objął prowadzenie w meczu, a Janowi Zielińskiemu i Sanderowi Gille pozostało odrabiać stratę w drugim secie. Ta runda była wyrównana, nie doszło w niej do przełamania, choć w 12. gemie polsko-belgijski debel nie wykorzystał trzech piłek setowych.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Dlatego wszystko wyjaśniło się w tie-breaku, w którym Ivan Dodig oraz Skander Mansouri wykorzystali trzecią piłkę meczową na 8-6. W ten sposób zakończyli seta i jednocześnie pojedynek. Niewykorzystane szanse zemściły się na Janie Zielińskim.

Lepszy debel zagra w ćwierćfinale z rozstawionymi z numerem czwartym Harrim Heliovaarą i Henrym Pattenem.

ATP Adelajda:

II runda gry podwójnej:

Ivan Dodig (Chorwacja) / Skander Mansouri (Tunezja) - Sander Gille (Belgia, 8) / Jan Zieliński (Polska, 8) 7:5, 7:6 (6)

Komentarze (0)