Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) oraz Międzynarodowa Agencja Antydopingowa (WADA) po pozytywnym teście moczu francuskiego zawodnika orzekły w lipcu o jego zawieszeniu, które trwało ostatecznie dwa i pół miesiąca.
W urynie Gasqueta, byłego zawodnika Top10 rankingu, znaleziono zakazaną substancję benzoylecgonin, metabolit kokainy. Test antydopingowy został wykonany 28 marca podczas turnieju ATP w Miami. Zawodnik tłumaczył się, że nie oparł się pocałunkowi spotkanej tam kobiety, która miała pozostawić w jego organizmie ślady narkotyku.
Od początku ITF oraz WADA nie brały strony tenisisty. Trybunał w Lozannie oddalił ich apelacje, bo nie znalazł w sprawie Gasqueta naruszenia lub zaniedbania przepisów antydopingowych światowej centrali tenisowej. Ilość zakazanej substancji w urynie zawodnika była minimalna, a jej znalezienie się tam nie było jego winą, tłumaczy trybunał.