Turniejowa "jedynka" w półfinale zmierzyła się z dobrze dysponowaną Julią Putincewą. To mogło zapowiadać wyrównaną walkę. Oczekiwania te spełniła pierwsza partia, w której co prawda Jessica Pegula wypracowała przewagę przełamania, ale Kazaszka zdołała ją odrobić. O losach zwycięstwa zadecydował tie-break, w którym Amerykanka oddała rywalce cztery punkty.
Druga odsłona przyniosła już lepszą grę faworytki, która mogła zanotować przełamanie już w czwartym gemie. Choć wówczas Putincewa się wybroniła, w kolejnym gemie przy własnym podaniu już jej się to nie udało. Pegula utrzymała wypracowaną przewagę już do końca odsłony, którą wygrała 6:3, dzięki czemu zachowała szanse na tytuł.
Finałową rywalką Paguli będzie Madison Keys. Jej mecz z Ludmiłą Samsonową również dostarczył wielu emocji. Rosjanka rozpoczęła go od szybkiego prowadzenia 3:0 i choć w dziewiątym gemie miała cztery piłki setowe przy własnym podaniu, nie zdołała ich wykorzystać. Niżej notowana nie zraziła się tym faktem, a przełamanie w dwunasty gemie dało jej wygraną 7:5.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
W kolejnym secie obie zawodniczki pilnowały swoich podań. Jako pierwsza w piątym gemie break pointa wywalczyła Amerykanka, ale Samsonowa zdołała się wówczas wybronić. Keys dopięła swego dopiero w jedenastym gemie, przełamując rywalkę. Po chwili dołożyła obroniony serwis, dzięki czemu mogła cieszyć się z wyrównania stanu meczu.
Losy końcowego triumfu rozstrzygnęły się bardzo szybko. Przy stanie 3:0 dla Keys Rosjanka zrezygnowała z dalszej gry, co sprawiło, że o tytuł w Adelajdzie powalczą dwie zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych.
Adelaide International, Adelajda (Australia)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 1,064 mln dolarów
piątek, 10 stycznia
półfinał gry pojedynczej:
Madison Keys (USA) - Ludmiła Samsonowa 5:7, 7:5, 3:0 krecz
Jessica Pegula (USA, 1) - Julia Putincewa (Kazachstan) 7:6(4), 6:3