Jekaterina Aleksandrowa w drodze do ćwierćfinału turnieju rangi WTA 500 w Stuttgarcie wyeliminowała Mirrę Andriejewą. Z kolei Jessica Pegula rozbiła Magdalenę Fręch 6:1, 6:1.
Starcie Rosjanki z Amerykanką zapowiadało się ciekawie, bo obie tenisistki w ostatnich tygodniach są w formie. W Stuttgarcie jednak Aleksandrowa zaprezentowała się zdecydowanie lepiej, ogrywając Pegulę 6:0, 6:4.
W premierowej odsłonie trzecia tenisistka światowego rankingu WTA była kompletnie bezradna. Wystarczy powiedzieć, że nie udało jej się wygrać ani jednego gema. Takiej porażki Pegula nie doznała już dawno.
W II secie gra się wyrównała, ale już w szóstym gemie Rosjanka przełamała, a po utrzymaniu podania prowadziła nawet 5:2. Chwilę później Amerykanka obroniła trzy piłki meczowe i pozostała w grze.
Chwilę później Pegula potrzebowała przełamania, by pozostać w grze. Po wypracowaniu break pointów udało jej się wykorzystać drugą okazję, dzięki czemu odrobiła stratę. Jednak w kolejnym gemie trzecia rakieta świata znów broniła piłek meczowych.
Trzecia rakieta świata ponownie była w stanie tego dokonać, jednak przy trzeciej w dziesiątym gemie, a przy szóstej w spotkaniu Pegula skapitulowała. Ostatecznie to Aleksandrowa awansowała do półfinału i została potencjalną rywalką Igi Świątek, która musi pokonać Jelenę Ostapenko.
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jekaterina Aleksandrowa - Jessica Pegula (USA, 3) 6:0, 6:4
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"