Czterokrotna zwyciężczyni Rolanda Garrosa nie miała szczęścia w losowaniu. Iga Świątek w tym roku była rozstawiona dopiero z numerem piątym ze względu na rozczarowujące wyniki, zwłaszcza na kortach ziemnych.
Na rozgrzewkę Polka zmierzy się ze Rebeką Sramkovą, a w drugiej rundzie czeka na nią Emma Raducanu lub Xinyu Wang. Prawdziwe schody zaczynają się jednak już w trzeciej rundzie. Świątek najpewniej trafi w niej na Martę Kostiuk. W kolejnym meczu będą na nią czekać Jelena Rybakina lub Jelena Ostapenko - koszmar Igi. W ćwierćfinale rywalką naszej reprezentantki może być ubiegłoroczna finalistka Jasmine Paolini, a w półfinale liderka rankingu WTA Aryna Sabalenka.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
- Jedyna pociecha w tym, że Rybakina albo Ostapenko same się wyeliminują w bezpośrednim starciu. W ćwierćfinale to Paolini będzie miała problem, a nie Iga. To jest trudne losowanie, trzeba jednak pamiętać, że Polka jest w tym roku wyjątkowo rozstawiona z piątką - opowiada Wojciech Fibak.
Ostatnia szansa Fissette'a?
Iga Świątek jak na razie notuje najsłabszy sezon od wielu lat. Polka od poprzedniego Rolnda Garrosa nie wygrała żadnego turnieju, a w tym roku nie była nawet w finale. Zaskakuje też jej niemoc na nawierzchni ziemnej, która dotychczas była jej ulubioną.
Coraz bardziej otwarcie mówi się o tym, że w wypadku niepowodzenia w Paryżu Iga Świątek powinna rozstać się ze swoim szkoleniowcem Wimem Fissettem. Co na ten temat sądzi Fibak?
- To zależy od relacji między nimi, ale moim zdaniem nie ma żadnego powodu, by to zrobić. Tak naprawdę wszystkie tenisistki grają podobnie i dobrze, że Fissette nie wprowadzał w grze Polki jakichś zmian. To jest jego mądrość. Tomasz Wiktorowski zaimplementował przez 2,5 roku dwie poważne zmiany: skrócił ruch serwisowy i wyeliminował skróty. Jedyną rzecz, którą powinien skorygować Belg, jest forhend na nawierzchni trawiastej. Te problemy z forhendem u Igi, które obserwujemy do dziś, zaczęły się tak naprawdę rok temu właśnie na trawie - twierdzi były tenisista.
Fibak najważniejsze zadanie trenera widzi w czymś innym. Wim Fissette powinien być dla czterokrotnej zwyciężczyni Roland Garros przede wszystkim podporą mentalną.
- Gdy ktoś przejmuje jedynkę czy dwójkę światową, to bardzo niebezpiecznie wprowadzać zmiany, bo można więcej zepsuć. Głównym zadaniem trenera jest motywacja, aspekty psychologiczne i to się nakłada na to, co robi Daria Abramowicz - objaśnia dwukrotny ćwierćfinalista Roland Garros w grze pojedynczej.
Jak ocenia szanse na przełamanie Polki w Paryżu? W końcu Światek jest niekwestionowaną królową Rolanda Garrosa i w ciągu ostatnich pięciu lat wygrywała go aż czterokrotnie.
- Dla mnie mimo wszystko Iga jest faworytką, ale pojawiają się znaki zapytania. Świątek ma największy potencjał na nawierzchni ziemnej, dobrze się czuję w paryskich kortach. Każdy turniej to jest kompletnie nowa historia, więc nie sugerowałbym się porażkami w Rzymie i Madrycie - tłumaczy Fibak.
Trudne zadanie Hurkacza i Majchrzaka
Pozostali nasi reprezentanci także nie mieli wiele szczęścia. Hubert Hurkacz już w pierwszej rundzie zmierzy się z utytułowanym Brazylijczykiem Joao Fonseką. Jeśli wygra, to w drugiej rundzie czekać na niego będą Benjamin Bonzi lub Pierre-Hugues Herbert. Potencjalnie w trzeciej rundzie przeciwnikiem Polaka może być Jack Draper, który w rankingu ATP Race jest trzecim tenisistą obecnego sezonu.
- Hubert gra świetnie z kontry, lubi to robić. Brazylijczyk jest takim zawodnikiem, który mocno uderza i taki styl może odpowiadać Polakowi. Fonseca nie odnosił też świetnych rezultatów w Rzymie i w Madrycie. Do tego nie jestem pewny efektywności Drapera na wolniejszych kortach - przyznaje 15-krotny triumfator rankingi ATP.
Po raz pierwszy po ponad dwuletniej przerwie w wielkoszlemowym turnieju zagra Kamil Majchrzak. Jego przeciwnikiem będzie 21-letni Serb Hamad Medjedović. - To kolejny serbski potężny talent i Majchrzak będzie miał trudne zadanie - odpowiada Fibak.
Polki sprawią niespodziankę?
Rozstawiona z numerem 25 Magdalena Fręch również wylosowała chyba najgorzej, jak mogła. Jej rywalką będzie trzykrotna finalistka turniejów wielkoszlemowych Ons Jabeur. Tunezyjka w ostatnim czasie borykała się jednak z problemami zdrowotnymi.
- To Ons Jabeur będzie pod większą presją. Fręch ma świadomość, że gra z wielkim nazwiskiem i jak polegnie, to się nic nie stanie - opowiada nasz rozmówca. W drugiej rundzie potencjalną rywalką Polki może być zwyciężczyni Wimbledonu Marketa Vondrousova, a w kolejnej trzecia tenisistka świata Jessica Pegula.
Z kolei Magda Linette trafi na Dunkę Clarę Tauson. W drugiej jej przeciwniczkami mogą być Arantxa Rus lub Camila Osorio, a w trzeciej Petra Kvitova lub Amanda Anisimova.
- Dla Linette najtrudniejsza jest pierwsza runda, a później może sprawić sensację. Spotkanie z Tauson będzie wymagające - podsumowuje Wojciech Fibak. Relacja na żywo ze wszystkich meczów Polaków w Roland Garros na WP SportoweFakty.
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty