"Jak dzień i noc". Trener Świątek porównał Polkę do Osaki

Getty Images /  Hannah Peters/Getty Images/Robert Prange/Getty Images / Naomi Osaka i Iga Świątek
Getty Images / Hannah Peters/Getty Images/Robert Prange/Getty Images / Naomi Osaka i Iga Świątek

Wim Fissette w przeszłości prowadził również Naomi Osakę. W oficjalnym podcaście Wimbledonu - "Access All England" - porównał podejście Japonki i swojej aktualnej podopiecznej.

Najlepszym wynikiem w dotychczasowej karierze Igi Świątek na Wimbledonie jest ćwierćfinał z 2023 roku. Polka w poniedziałek będzie miała szansę, by wyrównać to osiągnięcie. W czwartej rundzie turnieju zmierzy się z Dunką Clarą Tauson

Przed tym meczem w podcaście "Access All England" gościł Wim Fissette. Belgijski trener w trakcie rozmowy opowiedział o współpracy ze Świątek. Porównał ją ze swoją poprzednią podopieczną - Naomi Osaką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!

- Mam swój sposób trenowania - rzeczy, które staram się wprowadzać u wszystkich zawodniczek, określony sposób patrzenia na technikę i taktykę. Ale jest też aspekt osobisty. Przejście od Naomi Osaki do Igi to jak dzień i noc - ich podejście, osobowości są całkowicie różne - mówił.

- Iga chce po prostu bardzo bezpośrednich informacji, faktów. Chce słyszeć wszystko - nawet jeśli to nie są dobre wieści. Chce być korygowana po każdym uderzeniu. Jeśli to jej służy, moim zadaniem jest to zapewnić. To szczególnie ważne w przypadku zawodniczki, która już wygrała pięć turniejów wielkoszlemowych - dodał.

Fissette współpracował z Osaką dwukrotnie, po raz pierwszy w latach 2019–2022. W tym czasie Japonka zdobyła dwa tytuły wielkoszlemowe. W 2020 roku triumfowała na kortach US Open, a w kolejnym sezonie była najlepsza w Australian Open. Potem zawodniczka zaszła w ciążę, przez co na dłużej zniknęła z touru.

Niebawem belgijski trener objął Qinwen Zheng. Ich współpraca nie potrwała jednak długo, gdyż już pod koniec listopada 2023 roku znów był trenerem próbującej odbudować dawną formę Osaki. Tym razem jednak Japonka nie mogła nawiązać do wyników sprzed ciąży i we wrześniu 2024 roku rozstała się z Fissettem. Niedługo potem zatrudniła go Świątek.

W tym sezonie widać duży postęp w grze Polki na trawie. Dość powiedzieć, że przed startem Wimbledonu bardzo dobrze radziła sobie na imprezie rangi WTA 500 w Bad Homburgu, gdzie po raz pierwszy dotarła do finału seniorskiego turnieju rozgrywanego na tej nawierzchni. W nim jednak przegrała z Jessicą Pegulą. Fissette w podcaście "Access All England" wyjaśnił, co zmieniło się w jej przygotowaniach.

- Myślę, że chodziło jej o to, że od początku sezonu na trawie pracujemy nad tym, by aktywnie szukać kontroli nad piłką. To nie chodzi o spowalnianie gry na trawie, ale o przejmowanie inicjatywy, szybkie ręce, szybki ruch główki rakiety z większą rotacją. Kluczem na trawie jest jeszcze większe skupienie się na własnej grze Igi. Oczywiście analizujemy dane i dostosowujemy się, ale niezwykle istotne jest, by koncentrować się na sobie - mówił.

- Szybkie piłki w stronę forhendu to element, który wciąż wraca w strategii rywalek. Pracowaliśmy nad tym – a szczególnie nad jej pracą nóg, by była bardziej płynna, pewna siebie i potrafiła przyspieszyć przy szybkich piłkach - dodał.

Komentarze (1)
avatar
ΤreserΚlonόw
7.07.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moze mial na mysli zabarwienie ? 
Zgłoś nielegalne treści