Iga Świątek po zwycięstwie z Danielle Collins w trzeciej rundzie Wimbledonu zdradziła, co zje po meczu. - Mam swoje ulubione danie, jadłam je w dzieciństwie. To makaron z truskawkami, do tego z jogurtem. Powinniście spróbować, to jest świetne! - powiedziała w trakcie pomeczowej rozmowy.
Danie, które głównie w sezonie letnim cieszy się sporą popularnością w Polsce, wywołało ogromne poruszenie. Szczególnie we Włoszech, gdzie makaron to świętość. Do dyskusji na ten temat dołączył się Flavio Cobolli, który zdradził, że rozmawiał już z naszą zawodniczką.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!
- Rozmawiałem z nią. Powiedziałem jej: 'Co zrobiłaś? Teraz chcą spróbować truskawek i makaronu!'. Nie chciałbym być na jej miejscu… Życzę jej powodzenia, kiedy wróci do Włoch - skwitował włoski tenisista w studiu Tennis Channel.
Dyskusja na temat nietypowego dania przeniosła się także do internetu. Włosi, znani z kulinarnej dumy, porównali makaron z truskawkami do kontrowersyjnej pizzy z ananasem. - Mówiła o jogurcie z makaronem... To jest gorsze - stwierdził Cobolli, dodając, że ananas na pizzy nie jest taki zły.
Amanda Anisimova, przeciwniczka Świątek w finale Wimbledonu, również zareagowała na słowa Polki. Pod nagraniem z wywiadu zamieściła komentarz: "Makaron z czym?", dodając emotikonę wyrażającą zaskoczenie. Panie o trofeum na londyńskich kortach powalczą w sobotę 12 lipca.