Alan Ważny i Oskari Paldanius wystartowali w Challengerze w Tampere z "dzikimi kartami". Tak samo było w czerwcu w Challengerze w Poznaniu, po Roland Garros, a przed Wimbledonem. Przegrali wtedy w pierwszej rundzie z Alexandru Jecanem i Bogdan Pavlem. Oba sety zakończyły się wtedy wynikiem 6:4.
Traf chciał, że także na początku drabinki w fińskim Tampere debel nastolatków trafił na Rumunów. Mogli pokazać, że przez ponad miesiąc zrobili postęp, ale poszło niewiele lepiej niż w Poznaniu.
Rozstawieni z numerem trzecim Alexandru Jecan i Bogdan Pavel ponownie zwyciężyli w dwusetowym meczu. Tym razem pierwsza runda zakończyła się wynikiem 7:6. Wcześniej w 12 gemach lepsi byli serwujący i był tylko jeden break point dla Alana Ważnego i Oskariego Paldaniusa. Nie wykorzystali go, co bardziej doświadczeni tenisiści wykorzystali w zakończonym wynikiem 7-4 tie-breaku.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
W drugim secie przełamań już nie brakowało - konkretnie było ich pięć w 10 gemach. Alexandru Jecan i Bogdan Pavel trzy razy odbierali serwis zwycięzcom juniorskich turniejów wielkoszlemowych, co skończyło się zwycięstwem 6:4 i tym samym zakończeniem meczu.
Przeciwnikami Alexandru Jecana i Bogdana Pavla w ćwierćfinale będą Courtney John Lock i Thijmen Loof.
I runda gry podwójnej:
Alexandru Jecan (Rumunia) / Bogdan Pavel (Rumunia) - Oskari Paldanius (Finlandia) / Alan Ważny (Polska) 7:6 (4), 6:4