Igę Świątek i Arynę Sabalenkę można uznać za obecnie największe gwiazdy w świecie żeńskiego tenisa. Polka to była liderka rankingu WTA, która prowadzenie w zestawieniu straciła na rzecz Białorusinki. Obie mają na koncie mnóstwo sukcesów i zachwycają świat.
Nasza tenisistka niedawno wywalczyła szóste wielkoszlemowe trofeum w karierze. 24-latka wygrała Wimbledon, tracąc w dwóch decydujących spotkaniach tylko dwa gemy. W grze podwójnej w Londynie triumfowały z kolei Weronika Kudermetowa i Elise Mertens. Belgijka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wskazała atuty obu najlepszych obecnie tenisistek na świecie.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Polki podsumowują kapitalne zwycięstwo z Chinkami
- Obie są niesamowitymi, ale zupełnie innymi zawodniczkami - skwitowała. - Iga ma genialne, przyspieszające uderzenia z piłek wznoszących, co w różnych sektorach kortu zabiera czas na przygotowanie odpowiedniego rozwiązania na jej atak. Do tego dochodzi jej niezwykła stabilna mentalność - kontynuowała Mertens.
Według niej przewagą Sabalenki nad rywalkami jest z kolei serwis i świetne uderzenie po returnie. - To od razu wywiera presję na rywalkę, bo wtedy wiadomo, że w tym konkretnym, kluczowym momencie musi często zrobić coś nadzwyczajnego, żeby w ogóle pozostać i przetrwać w wymianie - dodała Mertens.
W przeciwieństwie do Belgijki Kudermetowa poznała smak zwycięstwa ze Świątek. Rosjanka pokonała naszą zawodniczkę w ćwierćfinale turnieju w Tokio w 2023 roku, by później sięgnąć po końcowy triumf. 28-latka przyznała wprost, że tamta nawierzchnia nie do końca odpowiadała Polce. Gdy tylko była liderka rankingu WTA poczuje jednak kort, trudno jest ją pokonać.
- Iga gra nieprawdopodobnie efektywnie, świetnie kontroluje niemal każdą sytuację, trudno z nią o serie punktów, a tylko one mogą w skali całego spotkania prowadzić do korzystnego rezultatu. Przekonaliśmy się również, że te wszystkie walory potrafi teraz także przenieść na trawę - podsumowała Kudermetowa.