To był wspaniały mecz w wykonaniu Magdy Linette. Polka odniosła najważniejsze zwycięstwo w ostatnich kilku miesiącach. W meczu trzeciej rundy turnieju rangi WTA 1000 w Cincinnati wygrała z czwartą zawodniczką rankingu WTA Jessicą Pegula 7:6(5), 3:6, 6:3.
Zwycięstwo Polki nad jedną z najlepszych tenisistek świata to spora sensacja. Linette i Pegula mierzyły się trzykrotnie i za każdym razem lepsza okazywała się Amerykanka. Zawodniczka z Poznania wcześniej nie ugrała nawet seta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fornal i Kłos w świetnych humorach
- To wspaniałe uczucie. Stoczyłam na tym korcie tyle trudnych meczów. Przegrałam tak wiele trzysetowych spotkań. Nigdy wcześniej nie byłam nawet blisko wygrania seta z Jessie. To dla mnie bardzo wiele znaczy. Jest niesamowitą zawodniczką i waleczną tenisistką, wyjątkową osobą poza kortem. Bardzo ją cenię. Czuję, że ten dzień jest naprawdę wyjątkowy, że miałam szansę ją pokonać - opowiedziała Polka w pomeczowym wywiadzie na korcie.
Warto podkreślić, że spotkanie odbywało się na przestrzeni dwóch dni. We wtorek rozegrano pierwsze dwa sety, ale spotkanie przerwano z powodu warunków atmosferycznych. Została zapytana o to, co zrobiła, w porównaniu z dniem poprzednim.
- Chciałam lepiej serwować, bo Pegula świetnie returnuje. Nie zaczęłam dobrze, bo od dwóch podwójnych błędów, ale generalnie serwis utrzymywał mnie w grze. Czekałam na swoje szanse w gemach, w których odbierałam piłkę. Jestem zadowolona, że panowałam nad nerwami - dodaje Linette.