Prywatnie tajemnicza, lecz przeciwna Putinowi
Anna Kalinska przyszła na świat 2 grudnia 1998 roku w Moskwie, a sport stanowił dla niej sporą część życia już od dziecka. Jej rodzice w przeszłości grali w badmintona - ojciec jest szefem tamtejszej federacji, a matka szkoli młodzież. Brat Nikołaj z kolei gra w piłkę nożną, reprezentując barwy FK Niżny Nowogród. Anna zaś od piątego roku życia gra w tenisa.
Choć jest Rosjanką, Kalinska sprzeciwia się działaniom Władimira Putina i potępia wojnę w Ukrainie. Po rozpoczęciu putinowskiej inwazji zamieściła w mediach społecznościowych wpis o treści "stop wojnie". To dość odważne posunięcie, bo przecież Kalinska wciąż mieszka w stolicy Rosji.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko Świątek. Zobacz, co gwiazda tenisa wyczynia z piłką
Jeśli chodzi o życie prywatne, Kalinska rzadko dzieli się szczegółami na ten temat. Wiadomo jednak, że spotykała się z Nickiem Kyrgiosem, ale rozstali się w złych stosunkach w 2020 roku. Zdaniem portalu Tennis Talky, Rosjanka w 2024 roku miała spotykać się z niemieckim zawodnikiem, Samim Reinweinem, jednak ona sama nie potwierdziła tych plotek.
W turniejach juniorskich było świetnie
Na juniorskim szlaku Kalinska radziła sobie doskonale - w dorobku ma aż 16 triumfów w zawodach ITF - 7 singlowych i 9 deblowych. W grze pojedynczej w finałach turniejów ITF ogrywała chociażby Jelenę Rybakinę (2019) czy Magdalenę Fręch (2017).
Przełomowy dla Rosjanki był rok 2015, kiedy awansowała do finału juniorskiego Rolanda Garrosa, gdzie zmierzyła się z Paulą Badosą. Ostatecznie górą była Hiszpanka, która ograła Kalinską 6:3, 6:3, zatem 26-latka singlowego tytułu juniorskiego Wielkiego Szlema nie może wpisać sobie do CV.
Co innego w przypadku debla - wprawdzie w 2015 roku Kalinska w parze z Anastazją Potapową przegrała finał juniorskiego US Open, ale rok później w duecie z Terezą Mihalikovą zdeklasowały ukraińską parę Jastremska/Zarycka w finale młodzieżowego Australian Open, wygrywając 6:1, 6:1.
W seniorskich już gorzej, ale ograła Świątek
W cyklu WTA Rosjanka zadebiutowała już w wieku 15 lat. Na awans do czołowej setki czekała aż do 2020 roku. I choć jedynym wygranym turniejem głównego cyklu był ten rangi 125 w Midland w 2023 roku, Kalinska najwyżej plasowała się na 11. miejscu światowego rankingu. Aktualnie zajmuje 34. pozycję.
Świetnie radziła sobie szczególnie podczas turnieju w Dubaju w lutym 2024 roku - wówczas dopiero w finale pokonała ją Jasmine Paolini, ale wcześniej sposobu na Rosjankę nie mogły znaleźć Jelena Ostapenko, Coco Gauff i... Iga Świątek.
Kalinska była oburzona godziną meczu z Polką
I to właśnie z naszą tenisistką Kalinska walczyć będzie w ćwierćfinale Cincinnati Open. Spotkanie sprzed ponad roku w Dubaju to jedyny jak dotychczas bezpośredni pojedynek obu zawodniczek. Gdy Rosjanka dowiedziała się, że mecz z Polką rozpocznie się o godzinie 17:00 naszego czasu, nie kryła oburzenia.
Zresztą słusznie - w środę 13 sierpnia jej spotkanie z Jekaterina Aleksandrową rozpoczęło się o godzinie 22:15 czasu amerykańskiego, a starcie ze Świątek zacznie się, gdy w Cincinnati będzie 11:00.
- Jak WTA i organizatorzy turnieju mogą oczekiwać od tenisistek, że będą osiągać najlepsze wyniki, skoro harmonogram jest tak niesprawiedliwy? Po meczu z Aleksandrową wróciłam do domu o godz. 2:40 w nocy i nie spałam aż do czwartej rano. Trochę się przespałam i przyszłam na kort, by poćwiczyć - czytamy we wpisie w relacji Rosjanki na Instagramie.
- Następnie zaplanowanomi mecz na jutro o 11:00 (czasu amerykańskiego - przyp. red.). Jak organizatorzy turnieju i WTA mogą oczekiwać, że zregeneruję się i będę w stanie dostosować swój rytm snu, który jest jednym z najważniejszych aspektów regeneracji? - dodała zdenerwowana Kalinska.
Kalinska jednak podchodzi z szacunkiem do Świątek
Tuż po meczu IV rundy przeciwko Aleksandrowej, 26-latka mówiła o Idze z olbrzymim uznaniem, gdy została zapytana o najbliższą rywalkę. Szczególnie jedno słowo określające Świątek mogło zapaść w pamięć kibicom.
- Jestem podekscytowana. Mam nadzieję, że to będzie spotkanie na świetnym poziomie. Iga jest niesamowitą wojowniczką - powiedziała Rosjanka.
Relację tekstową LIVE z meczu Igi Świątek z Anną Kalinską przeprowadzi portal WP SportoweFakty. Zapraszamy do jej śledzenia w piątek 15 sierpnia od godziny 17:00 czasu polskiego.