Caroline Garcia przed laty należała do światowej czołówki tenisistek. W dorobku ma 11 tytułów, a najwyższe miejsce w rankingu WTA zajmowała we wrześniu 2018 roku, kiedy była czwartą rakietą globu. Francuzka ma również na koncie sukcesy deblowe, z dwoma triumfami na kortach Rolanda Garrosa z Kristiną Mladenović (2016, 2022) na czele.
W maju tego roku doświadczona zawodniczka poinformowała w mediach społecznościowych, że zamierza zakończyć karierę. "Drogi tenisie. Czas się pożegnać. Po 15 latach rywalizacji na najwyższym poziomie i ponad 25 latach życia podporządkowanego niemal każdej sekundzie na tenisie czuję, że jestem gotowa rozpocząć nowy rozdział" - napisała na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: Kibic zaskoczył Alcaraza. Takiego prezentu się nie spodziewał!
Od dłuższego czasu było wiadomo, że jej ostatnim występem będzie US Open. To właśnie tam Garcia osiągnęła najlepszy singlowy wynik w turnieju wielkoszlemowym. W 2022 roku dotarła na kortach Flushing Meadows do półfinału. Francuzka potwierdziła teraz te informacje.
"Czas na prawdziwy ostatni taniec. I nie ma lepszego miejsca niż US Open. Jeszcze tydzień treningów, zanim po raz ostatni wyjdę na kort!" - skwitowała w poście na Instagramie.
Dodatkowo odniosła się do turnieju WTA 1000 w Cincinnati, w którym dotarła do drugiej rundy. Francuzka nie kryła zadowolenia, że udało jej się wrócić na satysfakcjonujący ją poziom i dodała, że czuje się dobrze fizycznie. Zajmująca obecnie 201. miejsce w rankingu WTA zawodniczka z pewnością postara się o to, aby jak najlepiej zaprezentować się w ostatnim turnieju w karierze.
Polscy kibice mogą pamiętać Garcię z turnieju WTA 250 w Warszawie, który miał miejsce w 2022 roku. W ćwierćfinale tej imprezy Francuzka pokonała bowiem Igę Świątek, która była ogromną nadzieją kibiców i główną faworytką do zwycięstwa. 31-latka wywalczyła wówczas tytuł. W sześciu pozostałych spotkaniach górą była z kolei Polka.