Zwróciła uwagę, co robił boks Świątek. "Agresywny"

Twitter / Eurosport/Jean Catuffe/Getty Images / Na dużym zdjęciu sztab Igi Świątek, na małym Marion Bartoli
Twitter / Eurosport/Jean Catuffe/Getty Images / Na dużym zdjęciu sztab Igi Świątek, na małym Marion Bartoli

Była tenisistka Marion Bartoli w rozmowie ze Sky Sports wspomniała o nerwowych reakcjach boksu Igi Świątek w ćwierćfinale US Open z Amandą Anisimovą. - To tylko dokłada stresu - oceniła.

Przygoda Igi Świątek z tegorocznym US Open zakończyła się na etapie 1/4 finału. W środę Polka przegrała 4:6, 3:6 z Amerykanką Amandą Anisimovą.

Swoimi opiniami o tym spotkaniu w rozmowie ze Sky Sports podzieliły się dwie byłe tenisistki - Marion Bartoli i Laura Robson.  Pierwsza z nich zwróciła uwagę na zachowanie członków sztabu Świątek, którzy podniesionym głosem przekazywali zawodniczce swoje podpowiedzi. - Jesteś jeszcze na korcie, a mecz się nie skończył. Graj! - krzyczała psycholog Daria Abramowicz, gdy Iga w drugim secie przegrywała 3:5.  

ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi Piotr Małachowski. Nie uciekł od sportu

- Atmosfera w obu boksach była zupełnie inna. W sztabie Anisimovej panował duży optymizm - nawet gdy się myliła, dawali jej wsparcie. Co prawda nie znam polskiego, ale dało się wyczuć, że po stronie boksu Igi ton był agresywny, z wieloma okrzykami. To tylko dokłada stresu, gdy twoja zawodniczka już się męczy. Kontrast był ogromny - oceniła.

Przypomnijmy, że Anisimova i Świątek spotkały się kilka tygodni temu w finale Wimbledonu. Wówczas Polka nie dała rywalce najmniejszych szans i rozbiła ją 6:0, 6:0. Robson była pod wrażeniem tego, jak Amerykanka podniosła się po tak dotkliwej klęsce.

- Niewiele zawodniczek potrafiłoby zareagować w taki sposób. Na Wimbledonie wyglądała na załamaną. A dziś miała zupełnie inne podejście. Styl gry był podobny, ale była wystarczająco rozluźniona, by grać tenis, którego pewnie chciała już kilka tygodni temu - stwierdziła.

Anisimova po ograniu Świątek poszła za ciosem. W półfinale pokonała 7:6(4), 6:7(3), 6:3 znakomicie dysponowaną na US Open Naomi Osakę. O swój pierwszy w karierze wielkoszlemowy tytuł powalczy z Aryną Sabalenką.

Komentarze (7)
avatar
Stan
5.09.2025
Zgłoś do moderacji
8
4
Odpowiedz
Podobno już jako juniorka młodsza była uparta i krnąbrna.Taka opisali ja instruktorzy tenisowi z tego okresu ,którzy murli z nią stycznosc 
avatar
mania11
5.09.2025
Zgłoś do moderacji
13
6
Odpowiedz
a jak ma sie czuc zawodnik, ktory po przegranym meczu musi odpowiadac na czasami bardzo niewygodne pytania. Iga jest ambitna, czasami az za bardzo. 
avatar
KW 2025
5.09.2025
Zgłoś do moderacji
25
11
Odpowiedz
Są dwie Igi. Jedna mówi, że w sumie czuje się z siebie dumna, że 1/4 w us open do dobry wynik i to jest oficjalna wersja. Druga Iga to naburmuszona na konferencji prasowej, która robi łaskę, że Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści