Aryna Sabalenka zwyciężyła w finale US Open, pokonując Amandę Anisimovą 6:3, 7:6. To pierwszy tytuł Wielkiego Szlema dla Białorusinki w tym roku, po wcześniejszych porażkach w finałach Australian Open i French Open. Mecz odbył się w sobotę wieczorem.
Po zakończeniu spotkania, Sabalenka przerwała wywiad, aby podziękować swojemu zespołowi. Portal mirror.co.uk napisał wprost o "niezręcznych sytuacjach". - Poczekajcie, muszę podziękować mojemu zespołowi. Nie skończyłam, a to byłoby niemiłe - powiedziała Sabalenka, podkreślając, jak ważne jest dla niej wsparcie bliskich.
ZOBACZ WIDEO: Kulisy życia daleko od kraju. "Moja żona jest odważniejsza"
Po słowach Białorusinki na trybunach rozległy się brawa. Po nich jednak ponownie głos zabrała dziennikarka, choć Aryna Sabalenka chciała kontynuować swoją wypowiedź.
Amanda Anisimova, mimo porażki, również miała wiele do powiedzenia. - To było wspaniałe lato. Przegranie dwóch finałów z rzędu jest trudne, ale gratuluję Arynie. Jesteś niesamowita - mówiła Anisimova, wyrażając podziw dla rywalki.
Podczas ceremonii wręczenia nagród Anisimova też przerwała prowadzącej, aby podziękować swojemu zespołowi i bliskim. - Dziękuję mojemu zespołowi i chłopakowi, bez waszego wsparcia nie dałabym rady - dodała.