To nie był dobry występ wiceliderki rankingu WTA. Polka w meczu z Emmą Navarro popełniła aż 70 niewymuszonych błędów, co przyczyniło się do jej porażki 4:6, 6:4, 0:6.
Po zakończeniu meczu Amerykanka udzieliła tradycyjnego wywiadu na korcie. Było to jej pierwsze w karierze zwycięstwo nad Igą Świątek, co podkreśliła już na początku rozmowy.
ZOBACZ WIDEO: Ktoś podszedł do niej na pogrzebie. Przykre, co usłyszała
- Wiedziałam, że muszę się dostosować do tego meczu po tym, jak w poprzednich spotkaniach (ze Świątek) ugrałam maksymalnie trzy gemy (tak było m.in. podczas Australian Open 2025 - przyp. red.). Chciałam wyjść i grać spokojny, stabilny tenis, być skoncentrowaną. Zrobiłam to, więc jestem szczęśliwa - podkreśliła.
- Czuję się dobrze, ale zawsze są rzeczy do poprawy. Nigdy nie osiągasz perfekcji. Mam nad czym pracować, ale spróbuję [b]się nacieszyć tym zwycięstwem, a od jutra wracam do pracy [/b]- dodała chwilę później.
Podczas wywiadu Navarro przyznała też, że przy okazji turnieju w Pekinie miała okazję spróbować kilku przysmaków chińskiej kuchni, w tym m.in. kaczki i bułeczek bao.
Po wyeliminowaniu Świątek Amerykanka powalczy o awans do półfinału turnieju w Pekinie. Jej rywalką będzie lepsza z pary Jessica Pegula - Marta Kostiuk.