Jan Zieliński i Adam Pavlasek radzili sobie dobrze we wcześniejszych rundach turnieju na kortach twardych w Sztokholmie. W drodze do sobotniego półfinału polsko-czeski debel zwyciężał z Robertem Cashem i Jamesem Tracym, a także z Francisco Cabralem i Lucasem Miedlerem. W pierwszej rundzie wygrał w dwóch setach, a w ćwierćfinale potrzebował super tie-breaka.
Kolejnymi przeciwnikami Jana Zielińskiego i Adama Pavlaska byli Vasil Kirkov oraz Bart Stevens. Stawiali oni na swoim w super tie-breakach we wcześniejszych meczach przeciwko Jesperowi de Jongowi i Ethanowi Quinnowi oraz Sadio Doumbii i Fabienowi Reboulowi.
W pierwszym secie amerykańsko-holenderski debel okazał się mocniejszy 6:4. Po dość spokojnym otwarciu meczu i gładkich wygranych serwujących, kluczowy okazał się siódmy gem. W nim było jedyne przełamanie, po którym Jan Zieliński oraz Adam Pavlasek nie odrobili strat. Nie było już nawet break pointa dla duetu z Polakiem w składzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
W drugim secie Jan Zieliński i Adam Pavlasek odegrali się skutecznie. Już w gemie na 2:0 odebrali podanie rozkojarzonym rywalom, a że przełamanie było jeszcze jedno w gemie na 5:3, to niebawem wygrana 6:3 stała się faktem. O awansie do finału musiał decydować raz jeszcze super tie-break.
Ostatnia partia była dobrym podsumowaniem meczu, ponieważ trwała w nim wyrównana walka. Nawet na przewagi, więc o awansie Vasila Kirkova i Barta Stevensa zdecydowała najmniejsza możliwa zaliczka dwóch piłek. Zwyciężyli oni 13-11.
Wcześniej do finału awansowali Alexander Erler i Robert Galloway.
Półfinał gry podwójnej:
Vasil Kirkov (USA) / Bart Stevens (Holandia) - Adam Pavlasek (Czechy) / Jan Zieliński (Polska) 6:4, 3:6, 13-11