Krótko po zakończeniu WTA Finals, rozpoczęła się rywalizacja w ATP Finals. Gospodarzem imprezy jest ponownie Turyn. Do miasta na północy Włoch przyjechali najlepsi singliści i debliści na świecie.
Turniej rozpoczął się w niedzielę, już przed południem, meczem dobrze znanych w grze podwójnej Marcela Granollersa i Horacio Zeballosa z Kevinem Krawietzem i Timem Puetzem. Najmłodszy z nich Kevin Krawietz ma 33 lata. W przeszłości Hiszpan oraz Argentyńczyk odnieśli już trzy zwycięstwa z Niemcami.
Także w niedzielę zanosiło się od początku na zwycięstwo południowców. W pierwszym secie wygrali 6:4 po 42 minutach grania. Decydowało przede wszystkim jedno przełamanie w gemie na 3:2. Już w końcówce Marcel Granollers i Horacio Zeballos nie wykorzystali czterech piłek setowych przy serwisach Niemców, ale zakończyli partię przy własnych podaniach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Kevin Krawietz i Tim Puetz nie odpuścili faworytom i w drugim secie to oni zwyciężyli 6:4. Przez dziewięć gemów mocniejsi byli serwujący, ale Marcel Granollers i Horacio Zaballos "spuchli" w ostatnim 10. gemie. Niemcy skorzystali z rozprężenia rywali i doprowadzili do super tie-breaka.
W decydującej partii dramaturgii już nie było. Marcel Granollers odwrócili wynik 0-1 na 4-1 i po takim mocnym początku nie oddali prowadzenia do końca meczu. Ostatnia piłka była na 10-6.
W tej samej grupie ATP Finals grają Simone Bolelli i Andrea Vavassori oraz Julian Cash i Lloyd Glasspool.
Marcel Granollers (Hiszpania) / Horacio Zeballos (Argentyna) - Kevin Krawietz (Niemcy) / Tim Puetz (Niemcy) 6:4, 4:6, 10-6
Czy Marcel Granollers i Horacio Zeballos będą najlepsi w ATP Finals? 
