To pierwszy wygrany przez najlepszą polską tenisistkę mecz w trzyletniej historii jej występów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. We wtorek gra tylko w deblu, bo wtedy dopiero pozna rywalkę w walce o singlowy ćwierćfinał: będzie to albo Flavia Pennetta (WTA 11) albo Andrea Petković (WTA 45).
Osiem dni po wielkim zawodzie w Pucharze Federacji (trzy zmarnowane meczbole na wyprowadzenie Polski na prowadzenie z Belgią) Isia stanęła naprzeciw rywalki, której nie znała. - Zwyciężyła jednak tu trzy spotkania, więc spodziewałam się, że gra dobrze - powiedziała wesoła po wygranej.
W stojącym na bardzo przyzwoitym poziomie techniczno-taktycznym spotkaniu o rok młodsza od polskiej gwiazdy Sevastova zaprezentowała repertuar zagrań, których nie powstydziłaby się jej znana z efektownego stylu polska rywalka. To Radwańska pokazała jednak grę bardziej wyrozumowaną i skuteczną.
Trenująca w Austrii Łotyszka biła rakietą na pograniczu ryzyka i szaleństwa, co przy stojącej po drugiej stronie siatki Radwańskiej stworzyło spotkanie, których ze świeczką szukać w tenisie kobiecym na wysokim poziomie. Jako że ofensywa Sevastovej była radosna, a więc mało precyzyjna, zwycięsko z pojedynku wyszła zawodniczka bardziej doświadczona.
Isia dwukrotnie nie utrzymała podania: w trzecim gemie do zera, "dzięki" kompletowi punktów straconych po niewymuszonych błędach. Zaraz potem było przełamanie powrotne i kolejny break, na 4:2, kiedy Polka pokazała nieopierzonej w starciu ze światową czołówką nastolatce jak zagrywa się dropszota.
Pamiętając o wpadce z Sydney (porażka mimo prowadzenia 5:0 z Dinarą Safiną) Radwańska wyszła na 3:0 w secie drugim. Kto przyszedł na trybuny kortu centralnego, nie żałował: spekakularna akcja przy siatce dała Isi pierwszego breaka, a chirurgicznie wymierzony kros Sevastovej równowagę w gemie czwartym, w którym Polka po raz drugi upuściła serwis.
Od ów 0:3 Radwańska zanotowała mały kryzys: slajs bekhendowy przy siatce i błąd Polki dały rywalce drugiego gema. Zrobiło się gorąco, krakowianka związała włosy w kok, ale zdołała utrzymać jeszcze jedną przewagę breaka i zakończyła spotkanie pierwszym meczbolem przy serwisie Łotyszki.
Barclay's Dubai Tennis Championships, Dubaj (ZEA)
WTA Premier 5, kort twardy (Deco-Turf II), pula nagród 2 mln dol.
poniedziałek, 15 lutego
II runda (1/16 finału) gry pojedynczej:
(Polska, 7) | (Łotwa, Q) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
wyniki I rundy:
Tathiana Garbin (Włochy) - Samantha Stosur (Australia, 9) 3:6, 6:2, 7:6(4)
Flavia Pennetta (Włochy, WC/10) - Melinda Czink (Węgry) 6:4, 6:1
Wiera Zwonariowa (Rosja, 12) - Jelena Wiesnina (Rosja) 6:4, 4:6, 7:5
Shahar Pe'er (Izrael) - Yanina Wickmayer (Belgia, 13) 3:6, 6:2, 7:5
Stefanie Vögele (Szwajcaria, WC) - Nadieżda Pietrowa (Rosja, 15) 7:6(5), 7:6(5)
Dominika Cibulková (Słowacja) - Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) 6:4, 6:4
Virginie Razzano (Francja) - Selima Sfar (Tunezja, WC) 6:2, 6:2
Alexandra Dulgheru (Rumunia) - Patty Schnyder (Szwajcaria) 6:2, 6:2
María José Martínez (Hiszpania) - Alberta Brianti (Włochy, LL) 6:4, 3:6, 6:3
Olga Goworcowa (Białoruś) - Iveta Benešová (Czechy) 6:4, 6:1
Aravane Rezaï (Francja) - Sybille Bammer (Austria) 6:3, 5:7, 7:5
Andrea Petković (Niemcy) - Aliona Bondarenko (Ukraina) 2:6, 6:4, 6:3
Anabel Medina (Hiszpania) - Sania Mirza (Indie) 6:3, 6:4