W Amelia Island, w turnieju klasy Tier II, z pulą nagród 600 tys. dolarów, grać będą panie na zielonym „amerykańskim” korcie ziemnym, trochę szybszym od nawierzchni z ceglanej mączki. Obrończyni tytułu z ubiegłego roku, Francuzka o rosyjskich korzeniach, Tatiana Golovin (zwyciężyła w finale z Nadią Pietrową 6:2, 6:1), nie stanie niestety w szranki, ponieważ jeszcze w ubiegłym tygodniu przeszła operację i jest rekonwalescentką.
Turniej zapowiada się interesująco już chociażby z tego względu, że biorą w nim udział aż trzy tenisistki prowadzące ongiś światową listę rankingową WTA. Wśród nich Lindsay Davenport, rozstawiona z szesnastką, której gra, a między innymi ostatnia wygrana partia z Aną Ivanovic (2. WTA) w Miami, dowodzi, że kiedyś grano wcale nie gorzej niż współcześnie. Ponad 30-letnia Amerykanka, mimo długiej przerwy związanej z macierzyństwem, nie zapomniała, jak się mecze wygrywa. Do trójki owej należą także: Amelie Mauresmo, turniejowa jedenastka oraz Maria Szarapowa - turniejowa jedynka. Poza nimi jest sporo zawodniczek z pierwszej i drugiej dziesiątki rankingu WTA, między innymi: Anna Czakwetadze (2), Daniela Hantuchova (3), Marion Bartoli (4), Patty Schnyder (5), Dinara Safina (6), czy Agnes Szavay.
Zagrają w Amelia Island także dwie Polki: Agnieszka Radwańska (7) oraz Marta Domachowska. Pierwsza będzie miała okazję do zrehabilitowania się za wczesną porażkę z 15-letnią Portugalką Michelle Larcher de Brito w Sony Ericsson Open. W drugiej rundzie zagra ze zwyciężczynią meczu między Argentynką, Giselą Dulko i Rumunką Ediną Gallovits, w trzeciej natomiast jej przeciwniczką będzie najprawdopodobniej Amelie Mauresmo, operująca świetną techniką, interesującą grą przy siatce, dobrym backhandem, ale o słabszej psychice w trudniejszych, decydujących momentach meczu.
Marta Domachowska zagra przeciwko starszej już jak na tenisistkę, 28-letniej Amerykance, Meghann Shaughnessy. Marta grała z nią już trzykrotnie, na twardej nawierzchni, prowadzi w tej ich rywalizacji 2:1, chociaż ostatni mecz wygrała Meghann po zaciętej trzysetowej walce. Marta liczy na to, że szybszy od ceglanego amerykański kort ziemny nie osłabi jej agresywnego sposobu gry.
W turnieju zobaczymy także Caroline Wozniacki, Dunkę polskiego pochodzenia, postrach Marion Bartoli. Tym razem zostały rozlosowane do innych połówek turniejowej drabinki. Ale Caroline ma i tak szanse na ciekawe pojedynki, w jej najbliższym otoczeniu bowiem znalazły się: Francuzka, Paulina Parmentier (50. WTA), oraz możliwa przeciwniczka w następnej rundzie, Ukrainka Alona Bondarenko, turniejowa dziesiątka, która musi jednak wcześniej wygrać z Hiszpanką Nurią Llagostera Vives, znakomicie spisującą się na kortach ziemnych Ameryki Południowej w lutym tego roku.
Panowie w tym tygodniu odpoczywają. Następne turnieje ATP zaplanowane są dopiero na przyszły tydzień. Odbędą się one: w Ameryce Północnej, w Houston (Teksas, USA), zaś w Europie: w Estoril w Portugalii oraz w Walencji w Hiszpanii. Tam zobaczyć będzie można profesjonalistów, zrzeszonych w ATP. Ale o tym przy innej okazji.
