Kubot uległ (3:6, 2:6 w 1h03’) Australijczykowi z chorwackim pochodzeniem Bernardowi Tomiciowi (ATP 208). 18-letni tenisista z antypodów to niezwykle utalentowany zawodnik, który wygrał dwa juniorskie turnieje wielkoszlemowe (Australian Open i US Open) i dwukrotnie triumfował w turniejach cyklu ATP Challenger (Melbourne i Burnie). Swój największy sukces osiągnął występując w Australian Open, gdzie w 2009 roku pokonał w I rundzie Włocha Potito Starace (73. wówczas rakietę świata), a rok później przegrał w pięciu setach z Chorwatem Marinem Čiliciem w meczu o III rundę turnieju.
Tomić uzyskał w otwierającej partii jednego breaka, który okazał się wystarczający do rozstrzygnięcia tego seta. Przełamał serwis Kubota w trzecim gemie drugiej partii i niezagrożony zmierzał po końcowe zwycięstwo. Podwójny błąd serwisowy w siódmym gemie ostatecznie pozbawił 28-letniego lubinianina szansy na końcowy triumf. Tenisista z antypodów zdobył w całym spotkaniu 56 punktów przy 40 Polaka. Kubot, który przy swoim drugim podaniu wygrał zaledwie 35 proc. piłek, nie wypracował sobie żadnej szansy na przełamanie serwisu rywala.
Przysiężny w finałowym meczu kwalifikacji uległ (2:6, 6:3, 6:7(2) w 1h45’) Australijczykowi Chrisowi Guccione (ATP 376). 25-latek z Melbourne był klasyfikowany w kwietniu 2008 roku na 67. miejscu w rankingu ATP, ale kontuzja Achillesa znacznie zakłóciła jego tenisową karierę. Reprezentant Australii nie wygrał dotychczas żadnego tytułu singlowego w cyklu ATP World Tour, ale w duecie z Carstenem Ballem triumfował w ubiegłym roku w turnieju debla na kortach trawiastych w amerykańskim Newport. Jego największym sukcesem (i sporą sensacją) było pokonanie w Sydney w 2004 roku trzeciej wówczas rakiety świata, Juana Carlosa Ferrero.
Przysiężny dał się przełamać do zera już w trzecim gemie spotkania, a Guccione powiększył przewagę o kolejnego breaka w siódmym gemie. Polak zrehabilitował się w drugiej partii, kiedy to uzyskał jedyne w tej odsłonie przełamanie, w drugim gemie. Wydawało się, że głogowianin pójdzie za ciosem w decydującym secie, bowiem szybko uzyskał breaka w trzecim gemie. Katastrofa nastąpiła w ósmym gemie, w którym to Przysiężny przy własnym podaniu prowadził 4:3 i 30-30 i Australijczyk wygrał dwie następne piłki. 25-latek z Melbourne szybko odskoczył na 5-0 w tie breaku, przesadzając o losach spotkania.
Medibank International, Sydney (Australia)
ATP World Tour, kort twardy, Plexicushion, pula nagród 442,3 tys. dol.
niedziela, 9 stycznia
III runda kwalifikacji:
Bernard Tomić (Australia, WC) - Łukasz Kubot (Polska, 5) 6:3, 6:2
Chris Guccione (Australia, WC) - Michał Przysiężny (Polska) 6:2, 3:6, 7:6(2)