20-letni Janowicz, który przed rokiem w Saint Rémy zdobył swój pierwszy tytuł w cyklu ATP Challenger Tour, jeszcze musi poczekać na wielkoszlemowy debiut. Był to jego trzeci udział w kwalifikacjach. Dwukrotnie próbować przebić się do drabinki w US Open i w 2009 roku dopiero w finałowej rundzie przegrał z Hindusem Somdevem Devvarmanem. Walczący o swój szósty występ w Australian Open Reynolds (w 2005 roku doszedł do III rundy, w 2007 roku przebrnął kwalifikacje) w finałowej rundzie z Francuzem Stéphanem Robertem. Amerykanin przed trzema laty grał też w III rundzie Wimbledonu.
W pierwszych dwóch setach zawodnicy po trzy razy oddali swoje podania. W III partii obaj tenisiści do stanu 3:3 wygrywali własne gemy serwisowe. W siódmym gemie Polak dał się przełamać, ale odrobił stratę w 10. gemie, gdy Amerykanin miał serwis na mecz. Kolejne gemy należały do podających. W 23. gemie Reynolds wykorzystał chwilę słabości Polaka i zamienił na przełamanie drugiego z trzech break pointów, jakie uzyskał. Mecz zakończył własny podaniem za pierwszym meczbolem.
W trwającym dwie godziny i 44 minuty spotkaniu (z czego godzinę i 44 minuty III set) znany z potężnego serwisu Janowicz posłał tylko pięć asów. 28-letni Reynolds, który przed dwoma laty dotarł na 63. miejsce w rankingu ATP, zaserwował 10 asów i wykorzystał pięć z 10 break pointów.