AO: Drugi triumf Đokovicia

Novak Đoković (ATP 3) po raz drugi został mistrzem Australian Open. Serb w wielkim finale pokonał Andy'ego Murraya (ATP 5) 6:4, 6:2, 6:3.

Dla Đokovicia to drugi wielkoszlemowy tytuł i drugi wywalczony w Melbourne Park. Przed trzema laty, tak jak i w tym roku, w półfinale bez straty seta pokonał Rogera Federera, a w finale zwyciężył Jo-Wilfrieda Tsongę. Spragnieni sukcesu Brytyjczycy na wielkoszlemowego mistrza czekają już 75 lat (Fred Perry, US Open 1936). Dla Murraya był to trzeci wielkoszlemowy finał po US Open 2008 i Australian Open 2010, oba przegrał z Federerem. Đoković w finale Wielkiego Szlema zagrał po raz czwarty. W US Open 2007 Serb przegrał z Federerem, a w zeszłym roku także na Flushing Meadows nie dał rady Rafaelowi Nadalowi.

Đoković i Murray zagrali ze sobą po raz ósmy i po raz trzeci z rzędu w finale. W 2008 roku w Cincinnati i rok później w Miami górą był Szkot. Łączny bilans ich pojedynków to teraz 5-3 dla Serba. Po raz pierwszy zmierzyli się oni w Wielkim Szlemie, wcześniej mieli okazję rywalizować ze sobą jedynie w cyklu Masters 1000.

W trwającym dwie godziny i 39 minut spotkaniu Murray popełnił 47 niewymuszonych błędów przy 21 kończących uderzeniach. U Đokovicia te dysproporcje były znacznie mniejsze: 26 piłek wygrywających i 33 błędy własne. Szkot miał tylko cztery break pointy, z których wykorzystał trzy. Serb stworzył sobie aż 18 okazji na przełamanie serwisu walczącego z samym sobą Brytyjczyka i zaliczył siedem przełamań.

I SET Đoković rozpoczął od wygrania pierwszych sześciu piłek. W drugim gemie Murray od 0-30 wyciągnął na 40-30, ale Serb doprowadził do równowagi odwrotnym krosem forhendowym. Po długiej grze na przewagi (w sumie 16 punktów) górą był faworyt Brytyjczyków, który odparł break pointa i w końcówce posłał dwa wygrywające serwisy. W trzecim gemie Đoković wyszedł z opresji ze stanu 15-30, a mógł nawet przegrywać 15-40, ale Murray w fatalny sposób przestrzelił smecza. Po dwóch intensywnych gemach nastąpiła seria gemów wygrywanych zgodnie do 15 przez zawodników serwujących. 10. gema Murray rozpoczął od popełnienia podwójnego błędu, przy 15-15 doskonale zafunkcjonował odwrotny kros forhendowy Đokovicia. Serb uzyskał dwie piłki setowe wygrywając potworną wymianę złożoną z 38 uderzeń, w której znakomicie się bronił. Przy pierwszym setbolu zmęczony Murray wyrzucił forhend.

II SET Otwarcie identyczne jak I seta, Đoković utrzymał własne podanie na sucho. W drugim gemie Murray z 15-30 wyszedł na 40-30, ale Serb doprowadził do równowagi potężnym odwrotnym krosem forhendowym. Mistrz z 2008 roku wykorzystał drugiego break pointa, dobiegając do słabego drop-szota rywala i kończąc przy siatce krosem bekhendowym. W czwartym gemie Đoković uzyskał trzy break pointy, po tym jak Murray wpakował woleja w siatkę. Będący w rozsypce Szkot wyrzucił bekhend i przegrywał już 0:4. Piątego gema Brytyjczyk rozpoczął od krosa forhendowego z returnu, ale potem koncert gry dał mistrz z 2008 roku, który strzelił z bekhendu, posłał dwa asy i gema skończył kombinacją potężnego forhendu i woleja. W szóstym gemie Serb uzyskał piłkę setową, ale ryzykowny return forhendowy wylądował poza kortem. Chwila rozluźnienia kosztowała go utratę podania. Murray siódmego gema rozpoczął od potężnego returnu wymuszającego błąd rywala, a następnie wygrał dłuższą wymianę wywierając na Đokoviciu presję ostrym krosem forhendowym. Dwa wyrzucone przez Serba forhendy dały nieoczekiwanie Szkotowi przełamanie na sucho. W ósmym gemie Murray od 0-30 wyszedł na 40-30, posyłając forhend wzdłuż linii i wygrywający serwis, by następnie wpakować forhend w siatkę. Đoković uzyskał drugą piłkę setową popisując się kapitalną kontrą forhendową i wieńczącym wymianę krosem bekhendowym. Wykorzystał ją od razu spychając rywala do defensywy głębokim krosem i Murray wpakował forhend w siatkę.

III SET W pierwszym gemie Đoković od 0-30 zdobył trzy punkty, by następnie po świetnym serwisie przestrzelić drajw-woleja forhendowego. Serb wyrzucił bekhend, a przy break poincie Murray skarcił go minięciem forhendowym za kiepski atak. Serb błyskawicznie odrobił stratę przełamania, gdy Szkot od 15-15 popełnił trzy proste błędy (przy ostatniej piłce przestrzelił smecza). W czwartym gemie Murray obronił pięć break pointów, w tym dwa asami, jeden wygrywającym podaniem, a piątego kombinacją bekhendu wzdłuż linii i krosa forhendowego. Przy szóstym break poincie Đoković znakomicie bronił się ślizgając się po korcie, aż w końcu popisał się świetną kontrą bekhendową. Szkot po raz drugi odpowiedział przełamaniem powrotnym. Odwrotny kros forhendowy dał mu dwa break pointy, przy drugim z nich drop-szot Đokovicia wylądował w siatce. W szóstym gemie Murray znowu był pod presją, obronił dwa break pointy, ale tym razem nie pozwolił się przełamać i w końcówce posłał wygrywający serwis oraz odwrotnego krosa forhendowego. W ósmym gemie Đoković dopiął swego, uzyskał break pointa minięciem forhendowym, a gdy Szkot wpakował forhend w siatkę, Serb przy 5:3 serwował, by zdobyć tytuł. Od 30-0 stracił dwa punkty, popełniając dwa proste błędy bekhendowe, by następnie wytrzymać dłuższą wymianę (forhend Murraya wylądował w siatce). Przy pierwszej piłce mistrzowskiej Szkot wpakował forhend w siatkę i brytyjskie nadzieje o wielkoszlemowym triumfie ciągle pozostają niespełnione.

Wyniki i program rywalizacji mężczyzn

Komentarze (0)