Söderling, który broni zdobytego przed rokiem tytułu, po raz 18. w karierze awansował do finału turnieju. Reprezentant Szwecji triumfował dotychczas siedmiokrotnie, a ostatni raz sięgnął po mistrzowskie trofeum w styczniu bieżącego sezonu w australijskim Brisbane. Tenisista z Tibro legitymuje się bilansem spotkań 12-1 w 2011 roku, notując jedyną dotychczas porażkę w IV rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Sobotni półfinał był pierwszym bezpośrednim spotkaniem 26-letniego Szweda z drugim obecnie zawodnikiem Serbii.
Söderling już w czwartym gemie uzyskał breaka na 3:1, kiedy to Troicki posłał piłkę z forhendu na aut. Serb walczył jednak do końca i seria błędów własnych Szweda, przyniosła tenisiście z Belgradu przełamanie na 3:4. 25-letni zawodnik nie był jednak w stanie utrzymać swojego serwisu w 12. gemie, kiedy to reprezentant Szwecji mocnym returnem wywalczył sobie dwa setbole, z których wykorzystał tego drugiego po forhendowym błędzie rywala. Söderling obronił break pointa na początku drugiej partii, ale sam przy stanie 4:3 nie wykorzystał trzech. Szwed, który wygrał w stosunku 13-11 pojedynek na asy serwisowe i stracił przy swoim premierowym podaniu zaledwie sześć punktów, agresywniejszą grą zmusił do błędów Troickiego w 10. gemie i po tym jak Serb przy drugim meczbolu posłał bekhend w siatkę, awansował do niedzielnego finału.
Rozstawiony z numerem ósmym Tsonga pokonał w sobotnim półfinale 6:4, 7:6(6) Ivana Ljubičicia (ATP 15). Francuz zakwalifikował się tym samym do siódmego finału w swojej karierze, a pierwszego od października 2009 roku, kiedy to triumfował w japońskiej stolicy, Tokio. 25-letni tenisista, który zagra w niedzielę o swój szósty tytuł mistrzowski głównego cyklu, po raz drugi występuje w Rotterdamie, gdzie dwa lata temu doznał porażki w pojedynku ćwierćfinałowym z Rafaelem Nadalem. Tsonga wyrównał także na 2-2 bezpośredni bilans spotkań z 31-letnim Chorwatem, turniejową "siódemką", który wygrał bez straty seta wcześniejsze dwa mecze z Francuzem.
Tsonga bez gry awansował do sobotniego półfinału, bowiem z powodu grypy wycofał się rozstawiony z numerem czwartym Czech Tomáš Berdych (ATP 7). Wypoczęty Francuz szybko uzyskał w piątym gemie meczu jedynego breaka premierowej odsłony, kiedy to grający przy siatce Ljubičić, przepuścił zmierzającą w kort piłkę z bekhendu. Chorwat zdołał po kilku błędach rywala wyjść na 3:1 w drugiej partii, ale serwując w dziewiątym gemie po seta, przegrał wszystkie cztery piłki. Dwa agresywniejsze w tie breaku zagrania Francuza, który w całym spotkaniu posłał 13 asów i wygrał 42 z 49 rozegranych punktów przy swoim premierowym podaniu, rozstrzygnęły na jego korzyść sobotni pojedynek.
Söderling trzykrotnie dotychczas zmierzył się z Tsongą i za każdym razem Francuz schodził z kortu pokonany. Ostatnie ich spotkanie miało miejsce podczas ubiegłorocznego turnieju w Indian Wells, gdzie Szwed pewnie odprawił niżej notowanego od siebie rywala. Reprezentant Francji nie ugrał do tej pory ani jednego seta w bezpośredniej rywalizacji z czwartym obecnie zawodnikiem świata.