Raonić, który w całym turnieju nie stracił nawet seta, w swoim premierowym finale pokonał broniącego tytułu Hiszpana. To pierwsze trofeum dla Kanady od czasu zwycięstwa sprzed 16 lat Grega Rusedskiego w koreańskim Seulu. 20-letni tenisista, który na koniec zeszłego sezonu zajmował 156. lokatę w światowym rankingu, prawdopodobnie awansuje do Top 60 w jego najnowszym poniedziałkowym notowaniu. Pochodzący z Czarnogóry zawodnik został czwartym graczem w Erze Otwartej, który zdobył swój pierwszy mistrzowski tytuł podczas turnieju w San José (trzecim był Andy Murray w 2006 roku).
Verdasco, który po drodze do finału nie stracił nawet seta, nie zdołał wygrać swojego szóstego trofeum mistrzowskiego. Hiszpan po raz 14. w karierze znalazł się w gronie finalistów turnieju, ale nie został siódmym zawodnikiem w Erze Otwartej, który obronił zdobyty rok wcześniej tytuł w San José. Tenisista z Madrytu, który legitymuje się bilansem spotkań 7-3 w obecnym sezonie, w całej imprezie utracił podanie tylko raz, w sobotnim pojedynku z Juanem Martínem del Potro.
Niedzielny finał był spotkaniem dwóch tenisistów, którzy dotychczas utrzymali łącznie serwis w 70 z 72 rozegranych gemach turnieju. Raonić wygrał w stosunku 13-9 rywalizację na asy serwisowe oraz zgarnął 88 proc. wszystkich piłek przy swoim premierowym podaniu (o 4 proc. więcej niż Verdasco). Hiszpan, który zdobył w całym spotkaniu o pięć punktów więcej niż Kanadyjczyk (77-72), stracił w całym meczu zaledwie 11 piłek przy swoim serwisie (Raonić 19). Rezydujący w Thornhill tenisista obronił jedynego break pointa uzyskanego przez rywala z Madrytu w całym niedzielnym finale.
Powyższe statystyki wyraźnie wskazują, dlaczego pojedynek obu graczy rozstrzygnął się po dwóch tie breakach. Verdasco zmarnował cztery setbole przy stanie 6-2 w pierwszej tenisowej dogrywce i to Kanadyjczyk, który po świetnej wymianie uzyskał piłkę setową na 7-6, zakończył swoim serwisem premierowego seta. Raonić obronił w drugiej partii jedynego w całym meczu break pointa, a w tie breaku zdobył decydującego mini breaka na 4-2 po kolejnym wygrywającym uderzeniu. Bezradny Verdasco skapitulował wobec silnego podania Kanadyjczyka przy trzecim meczbolu.
Raonić tuż po ostatniej piłce meczu celebrował swój pierwszy triumf w ATP World Tour wraz z rodziną i trenerem. Verdasco, który nie podał ręki sędziemu po zakończeniu spotkania, miał wyraźne pretensje do publiczności. Hiszpan będzie miał okazję do rewanżu już w I rundzie rozpoczynającego się w poniedziałek w Memphis turnieju rangi ATP World Tour 500.