Dla Szweda, który w ubiegłym tygodniu wygrał turniej w Rotterdamie w finale pokonując Jo-Wilfrieda Tsongę, to już szósty z rzędu wygrany mecz. Najwyżej rozstawiony Söderling, finalista imprezy z 2004 roku, zaserwował o dwa asy więcej niż Mahut (12-10) i w sumie wygrał o jedną piłkę więcej (79-78). Urodzony w Tibro tenisista ma imponujące otwarcie sezonu. W styczniu nie było na niego mocnych w Brisbane, gdzie w finale zwyciężył Andyego Roddicka.
Kolejnym rywalem Söderlinga będzie broniący tytułu Michaël Llodra (ATP 23), który pokonał odkrycie roku 2010 Tobiasa Kamke (ATP 69) 6:3, 6:4. Francuz wygrał 11 z ostatnich 12 meczów w Marsylii zaliczając finał w 2009 roku (przegrał z Tsongą) i zdobywając tytuł w ubiegłym sezonie po zwycięstwie nad Julienem Benneteau.
Świetny powrót notuje Dmitrij Tursunow (ATP 129), który w ciągu dwóch ostatnich lat przeszedł trzy operacje kostki. Rosjanin pokonał półfinalistę z ubiegłego tygodnia z Rotterdamu Ivana Ljubičicia (ATP 14) 7:6(4), 6:3. Wykorzystał on jedynego w meczu break pointa w II secie i zdołał przeciwstawić się 15 asom chorwackiego bombardiera. Były tenisista Top 20 Tursunow sam posłał sześć asów, a przy własnym podaniu zgarnął 77 proc. punktów. Rosjanin od początku roku awansował w rankingu o 68 pozycji, po tym jak wygrał challengera w Singapurze i w ubiegłym tygodniu doszedł do II rundy w Rotterdamie. Jego kolejnym rywalem będzie Jürgen Melzer (ATP 10).
Rozstawiony z numerem drugim Tomáš Berdych (ATP 7) zaserwował 11 asów i wykorzystał dwa z ośmiu break pointów pokonując francuskiego kwalifikanta Édouarda Rogera-Vasselina (ATP 122) 6:3, 6:4. Czech we wszystkich czterech tegorocznych turniejach osiągnął ćwierćfinał i jego bilans to 1-2. Berdych, który w ubiegłym tygodniu zrezygnował ze startu w Rotterdamie z powodu grypy, stwierdził: - Jestem zadowolony z tego jak to idzie, w ostatnich dwóch dniach nastąpiła duża poprawa. Zagrałem dzisiaj nieźle, szczególnie całkiem dobrze pomógł mi serwis.
Kolejnym rywalem Berdycha będzie Marin Čilić (ATP 28), który pokonując Niemca Philippa Petzschnera (ATP 60) 7:6(3), 6:3 osiągnął trzeci z rzędu ćwierćfinał. Chorwat miał słaby styczeń, w którym odpadł w I rundzie w Chennai i w 1/8 finału Australian Open jako ubiegłoroczny półfinalista. W kolejnych dwóch turniejach w Zagrzebiu i Rotterdamie osiągnął ćwierćfinał.
- Obaj gramy bardzo podobny tenis, lubimy agresywną grę z głębi kortu. To jest hala, nawierzchnia jest dosyć szybka, więc musisz zastosować jakieś triki i zagrać trochę inaczej i ja postaram się zrobić to w taki sposób. Nie mogę już się doczekać tego meczu - powiedział Berdych o czekającym go starciu z Čiliciem.
Rozstawiony z numerem trzecim Michaił Jużnyj (ATP 11) pokonał mistrza turnieju z 2007 roku Gillesa Simona (ATP 33) 3:6, 6:3, 6:3 i po raz czwarty zagra w Marsylii w ćwierćfinale (2007-2009). Rosjanin do ćwierćfinału doszedł też w ubiegłym tygodniu w Rotterdamie i bilans jego tegorocznych spotkań to 5-2. To siódme kolejne zwycięstwo 28-latka z Moskwy nad młodszym o dwa lata Simonem. O półfinał Jużnyj zagra z Tsongą (ATP 16).