Rozstawiona z numerem czwartym Dulko rozgromiła 6:0, 6:2 w piątek Anabel Medinę (WTA 92) i zagra w sobotę o swój czwarty w karierze tytuł mistrzowski. 26-letnia Argentynka, która również ograła 28-letnią Hiszpankę w finale turnieju w marokańskim Fezie trzy lata temu, poprawiła na 3-2 bilans bezpośrednich spotkań ze starszą o dwa lata zawodniczką. Pochodząca z Walencji Medina nie zdobędzie zatem na meksykańskiej mączce swojego 10. trofeum w karierze.
- To wspaniałe uczucie być ponownie w finale singla - stwierdziła Dulko, która obecnie wraz z Flavią Pennettą jest liderką rankingu deblowego. - Będzie ciężko. Arantxa gra bardzo dobrze i uderza piłkę naprawdę bardzo mocno - powiedziała Argentynka o swojej finałowej przeciwniczce, która wygrała jedyne dotychczasowe spotkanie pomiędzy nimi na portugalskiej mączce w Estoril osiem lat temu.
Rozstawiona z numerem szóstym Parra w zaledwie 73 minuty rozprawiła się 6:2, 6:0 z Johanną Larsson (WTA 74), broniąc w piątek wszystkie dziewięć uzyskane przez utalentowaną Szwedkę break pointy. 28-letnia rezydująca w Barcelonie Hiszpanka po raz drugi zagra w finale turnieju, przegrywając swoją premierową walkę o tytuł z Łotyszką Anastasiją Sevastovą w ubiegłym roku w Estoril. Parra to pierwsza zawodniczka z Hiszpanii w finale kobiecych zawodów w Acapulco.
- Grałam dzisiaj niewiarygodnie dobrze. Byłam solidna i rzadko popełniałam błędy - zauważyła po piątkowym półfinale Hiszpanka. - Jestem bardzo zadowolona z meczu i mam nadzieję, że mogę to powtórzyć w finale - zakończyła 28-letnia Parra, która przed przylotem do Acapulco legitymowała się niekorzystnym bilansem spotkań 0-4 w głównym cyklu (Wielki Szlem, WTA Tour).