Dla Białorusinki, która w sobotę triumfowała w Miami, to ósmy z rzędu wygrany mecz. Urodzona w Mińsku tenisistka wykorzystała pięć z ośmiu break pointów oraz zdobyła 68 proc. punktów przy swoim pierwszym podaniu, a także wygrała 11 z 15 piłek przy drugim serwisie rywalki i sięgnęła po zwycięstwo po 83 minutach. Azarenka w piątkowym ćwierćfinale zmierzy się z Dinarą Safiną (WTA 81).
Na rewelację turnieju wyrasta 19-letnia Lara Arruabarrena-Vecino (WTA 253). W spotkaniu z Sandrą Záhlavovą (WTA 104) w I secie niezwykle ambitna reprezentantka gospodarzy obroniła pięć piłek setowych i od 3:5 zgarnęła cztery gemy z rzędu. W partii II Hiszpanka z 0:5 zbliżyła się na 3:5, ale na skuteczną pogoń było już za późno. W decydującym secie dynamiczna Hiszpanka od 3:3 zdobyła trzy decydujące gemy i po dwóch godzinach i 26 minutach zapewniła sobie pierwszy w karierze ćwierćfinał. W całym meczu reprezentantka gospodarzy obroniła 11 z 17 break pointów, a sama siedem razy przełamała podanie Czeszki. Arruabarrena, która w I rundzie wyeliminowała Monicę Niculescu, w tym sezonie wygrała już dwa turnieje ITF na kortach ziemnych (Majorka, Madryt). Kolejną jej rywalką będzie rozstawiona z numerem drugim Swietłana Kuzniecowa (WTA 14).
Dwukrotna triumfatorka turnieju w Warszawie Dulgheru (WTA 27) do dużej imprezy Sony Ericsson Open przystępowała z bilansem tegorocznych spotkań 1-6. W Miami Rumunka doszła do ćwierćfinału, a w Marbelli po zwycięstwie nad Mediną (WTA 62) 5:7, 6:4, 6:4 również powalczy o półfinał. Podobnie jak Dulgheru tak i Hiszpanka w ostatnich tygodniach przechodzi prawdziwą metamorfozę, po przegraniu na przełomie sezonów 10 spotkań z rzędu 28-latka z Walencji zaliczyła półfinał w Acapulco, w Indian Wells w II rundzie urwała seta Marii Szarapowej, a następnie w Miami doszła do 1/8 finału. Medina to półfinalistka turnieju w Marbelli z 2009 roku.
Dla Dulgheru to już drugi maraton w Marbelli. Dwie godziny i 57 minut trwał jej mecz I rundy z Piwowarową. Batalia z Mediną była jeszcze o minutę dłuższa. Rumunka w I secie meczu z Hiszpanką nie wykorzystała prowadzenia 4:1 i przegrała sześć z siedmiu kolejnych gemów. - Dzisiaj na korcie czułam się całkiem dobrze z moją grę, ale przy pewnych punktach stawałam się zmęczona - powiedziała Dulgheru, która w ćwierćfinale zagra z Sarą Errani (WTA 41). - Z jej trudną grą, grając z dużą ilością tospinu i wchodząc w kort trudno było budować punkt. Chwilami dużo biegałam. Ale później starałam się wykonywać ruchy szybciej, aby móc otworzyć sobie kort i więcej rzeczy robić z piłką. Starałam się pozostać skupiona i nie myśleć o tym, że przegrałam I seta. Ostatecznie to był dobry mecz.
W ostatnim meczu dnia grająca z dziką karta Estrella Cabeza Candela (WTA 258), która w I rundzie gładko rozprawiła się z Aravane Rezaï, przegrała z kwalifikantką Iriną-Camelią Begu (WTA 138) 5:7, 0:6. 20-letnia Rumunka, która na początku lutego na kortach ziemnych wygrała turniej ITF w kolumbijskiej Cali, w swoim pierwszym ćwierćfinale w WTA Tour zagra z Klárą Zakopalovą (WTA 34).