Chinka sezon rozpoczęła od wygrania 11 spotkań z rzędu. Po wiktorii w Sydney w finale Australian Open zatrzymała ją Kim Clijsters. W kolejnych czterech turniejach (Dubaj, Dauha, Indian Wells, Miami) 29-latka z Wuhan nie wygrała ani jednego meczu. W Stuttgarcie Li gra po raz czwarty i dwukrotnie doszła tutaj do ćwierćfinału (2008, 2010). W imprezie tej odniosła dwa zwycięstwa nad zawodniczkami z Top 10: przed trzema laty pokonała ówczesną liderkę rankingu Serenę Williams, choć I seta przegrała 0:6, a w ubiegłym sezonie zwyciężyła piątą rakietę świata Swietłanę Kuzniecową. 21-letnia Sevastova w ubiegłym sezonie w Estoril (korty ziemne) zdobyła swój pierwszy tytuł, a w tegorocznym Australian Open doszła do 1/8 finału bijąc po drodze Yaninę Wickmayer.
CZYTAJ: Agnieszka zmierzy się z Hampton
W imprezie, w której oprócz pieniędzy i rankingowych punktów, zdobywa się na własność Porsche, gra siedem zawodniczek z Top 10 z liderką Karoliną Woźniacką na czele. Oprócz niej w Stuttgarcie pojawiły się finalistka Wimbledonu i US Open 2010 Wiera Zwonariowa (WTA 3), mistrzyni Roland Garros Francesca Schiavone (WTA 4) oraz Wiktoria Azarenka (WTA 5), która wygrała dwa turnieje z rzędu w Miami i Marbelli. Poza tym zagrają ubiegłoroczna finalistka imprezy Samantha Stosur (WTA 7) i jej triumfatorka z 2008 roku Jelena Janković (WTA 8). Na starcie są też Andrea Petković (WTA 19), która w ubiegłym miesiącu doszła do półfinału w Miami oraz próbująca się odbudować po zdrowotnych problemach Sabina Lisicka (WTA 155). Obie w miniony weekend wystąpiły w Pucharze Federacji dając Niemcom awans do Grupy Światowej.
Turniej po raz trzeci rozgrywany jest na kortach ziemnych. W 2009 roku triumfowała Kuzniecowa, a w ubiegłym sezonie Justine Henin.
