Roger Federer, 29 lat, trzeci zawodnik rankingu ATP World Tour (foto EPA)
- Jako, że tenisista ciągle potrzebuje celów, moim jest odzyskać pozycję nr 1 na świecie - powiedział w Rzymie, gdzie wieczorem zainauguruje występ meczem z Tsongą. - Nastawiam się na to, nawet jeżeli teraz są ci dwaj, Nadal i Đoković, którzy grają lepiej ode mnie i od wszystkich innych. Kolejnymi celami są mistrzostwo olimpijskie w Londynie i ponowne wygranie Wimbledonu. Chciałbym spędzać więcej czasu z rodziną, ale w tym momencie to praca ma priorytet.
Czego jeszcze po sobie oczekuje? - Że będę miał w sobie ogień, by iść naprzód. Wszystko to, co osiągnąłem, stało się dzięki miłości i zaangażowaniu. W tej chwili nie mam żadnych myśli, by skończyć z tenisem, ponieważ daje mi on zbyt wiele radości.
Przestroga dla Đokovicia, który w południe zagra z Kubotem: - Przeżywa coś cudownego. Już pod koniec roku wiedziałem, że gra bardzo dobrze, ale w jego głowie nie wszystko było jeszcze na miejscu. Wiem, jak się czuje, ponieważ także miałem moment, w którym czułem się niezwyciężony. Trzeba cieszyć się każdą minutą, bo wszystko ma swój koniec. I nie można wygrywać zawsze...