Wimbledon: Azarenka oddała Paszek cztery gemy i została ostatnią półfinalistką

Wiktoria Azarenka (WTA 5) pokonała Tamirę Paszek (WTA 80) 6:3, 6:1 i awansowała do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu rozgrywanego na kortach trawiastych w Londynie.

20-letnia Paszek, która w 2007 roku dotarła w All England Club i w US Open do 1/8 finału, po kilku chudych latach spowodowanych problemami zdrowotnymi i nieumiejętnością przezwyciężenia presji znów pokazała swój nieprzeciętny talent (finalistka juniorskiego Wimbledonu 2005 i US Open 2006) na świętej londyńskiej trawie. W drodze do pierwszego w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału Austriaczka rozegrała m.in. wspaniały bój z mistrzynią Rolanda Garrosa 2010 Francescą Schiavone zwyciężając 11:9 w III secie. Azarenka po przegraniu czterech ćwierćfinałów Wielkiego Szlema (Roland Garros 2009 i 2011, Wimbledon 2009, Australian Open 2010) po raz pierwszy przedarła się do najlepszej czwórki jedynego seta tracąc w III rundzie z Danielą Hantuchovą. O finał urodzona w Mińsku tenisistka (31 lipca skończy 22 lata), zagra z Kvitovą (WTA 8), z którą legitymuje się bilansem spotkań 2-2. W tym sezonie spotkały się w finale w Madrycie i Czeszka zwyciężyła 7:6(3), 6:4. Przed rokiem obie tenisistki mierzyły się w III rundzie Wimbledonu i górą także była tenisistka z Fulneka (7:5, 6:0).

W trwającym 84 minuty spotkaniu Azarenka zanotowała 30 kończących uderzeń przy ośmiu niewymuszonych błędach oraz wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Szalejąca na całej długości i szerokości kortu Białorusinka przy swoim pierwszym podaniu przegrała tylko osiem piłek, a przy siatce zdobyła 19 z 22 punktów. W ten sposób urodzona w Mińsku tenisistka odniosła nad mającą w swoim dorobku dwa tytuły Paszek (Portoroż - 2006, Quebec - 2010) drugie zwycięstwo (w 2008 roku w ćwierćfinale w Montrealu 6:4, 7:5). Dwukrotna mistrzyni juniorskiego Wimbledonu w deblu (2004, 2005) pozostaje w grze o trzeci turniejowy triumf w sezonie (Miami, Marbella) i ósmy w karierze.

Już po pierwszym gemie, w którym Paszek utrzymała podanie, rozpadał się deszcz i zawodniczki po kilkudziesięciu minutach wznowiły grę na korcie centralnym. W trzecim gemie Azarenka przełamała Austriaczkę na sucho popisując się potężnym bekhendem wymuszającym błąd, kończącym forhendem i wolejem. Białorusinka również bez straty punktu utrzymała podanie (kros bekhendowy i dwa forhendy: po krosie i wzdłuż linii) i prowadziła 3:1. W piątym gemie urodzona w Mińsku tenisistka zaliczyła drugie przełamanie po grze na przewagi (14 rozegranych piłek) i szybkim gemem serwisowym zakończonym zwycięskim forhendem podwyższyła na 5:1. Ambitna Paszek w siódmym gemie od 0-30 zgarnęła cztery punkty serwując po drodze dwa asy i posyłając bekhendowego krosa. W ósmym gemie Austriaczka obroniła dwie piłki setowe i forhendem wzdłuż linii z 1:5 zbliżyła się na 3:5. Azarenka zwieńczyła seta przy serwisie rywalki uzyskując czwartego setbola kombinacją bekhendu i drajw-woleja. Set dobiegł końca za sprawą błędu forhendowego Paszek.

W drugim gemie II seta Azarenka zaliczyła przełamanie wykorzystując trzeciego break pointa porażającym forhendem i po utrzymaniu podania na sucho prowadziła 3:0. W czwartym gemie Paszek uratowała się po obronie break pointa ostatni punkt zdobywając forhendem w narożnik kortu. W szóstym gemie Austriaczka od 40-0 przegrała pięć piłek (m.in. dwa miażdżące returny Białorusinki). Urodzona w Mińsku 21-letnia tenisistka nie popełniła błędu z I seta i szybko dopełniła dzieła zniszczenia. Potężnym bekhendem wymuszającym błąd uzyskała dwie piłki meczowe i wykorzystała drugą z nich ostrym forhendem wymuszającym błąd rywalki.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)