26-letni Isner po raz drugi w tegorocznym cyklu ograł starszego od siebie o dwa lata Bogomolova. Wcześniej pochodzący z Moskwy tenisista musiał także uznać wyższość swojego krajana podczas zawodów w Miami. Obaj spotkali się jeszcze przed trzema laty w imprezie rangi challenger w leżącej w stanie Teksas miejscowości Lubbock, gdzie również górą był "Big John".
W czwartek najwyżej rozstawiony na trawnikach w Newport Isner posłał na drugą stronę kortu 21 asów i nie pozwolił Bogomolovowi na wypracowanie choćby jednego break pointa. 28-letni tenisista przegrał decydującego o losach premierowej odsłony tie breaka, tracąc przy stanie 5-5 dwa punkty z rzędu. W drugiej partii jako jedyny, w piątym gemie, stracił własne podanie i nie był już w stanie powrócić do gry.
Rywalem Isnera będzie w sobotę oznaczony numerem ósmym Kamke i będzie to dla obu zawodników pierwszy w tym roku półfinał głównego cyklu. 25-letni Niemiec, uznany za największe objawienie zeszłego sezonu, zwyciężył w czwartek 3:6, 6:1, 6:3 Édouarda Rogera-Vasselina (ATP 136). Kamke w pojedynku ze starszym od siebie o dwa lata Francuzem wykorzystał 4 z 13 wypracowanych break pointów, tracąc podanie tylko raz, w premierowej odsłonie.
W piątek rozegrane zostaną dwa pozostałe ćwierćfinały. Rozstawiony z numerem szóstym ubiegłoroczny finalista - Belg Olivier Rochus (ATP 74) zmierzy się z Australijczykiem Matthew Ebdenem (ATP 157). Natomiast Amerykanin Michael Yani (ATP 361) zagra ze swoim rodakiem Denisem Kudlą (ATP 394), który w 1/8 finału wyeliminował oznaczonego numerem drugim Grigora Dimitrowa (ATP 60).