Spotkanie obrońcy tytułu z rozstawionym Francuzem było ostatnim meczem zaplanowanym na poniedziałek. W premierowym secie o jedno przełamanie lepszy okazał się Simon, choć łącznie serwujący stracili podanie aż pięciokrotnie. W kolejnej partii walka była wyrównana, panowie raczej dość pewnie zdobywali gemy. Pod koniec padły dwa przełamania, ale ostatecznie doszło do tie breaka. Hiszpan nie pozwolił Francuzowi ani razu wyjść na prowadzenie i doprowadził do trzeciego seta. W nim Montañés nie pozostawił już złudzeń rywalowi. O ile w poprzednim secie zdobywał niewiele punktów przy serwisie Simona, w ostatnim wygrał 16 piłek z 29, a przy swoim podaniu stracił 9 piłek z 24. Kolejnym rywalem Montañésa będzie zwycięzca meczu: Victor Crivoi - Pablo Andújar.
Nie było niespodzianki w starciu Guillermo Garcíi-Lopeza z Radkiem Štěpánkiem. Rozstawiony z numerem 8. Hiszpan zwyciężył 6:1, 6:3. Czech dość słabo serwował, popełnił aż 7 podwójnych błędów serwisowych, a drugie podanie było kopalnią punktów dla wyżej notowanego Garcíi-Lopeza. Hiszpan obronił wszystkie break pointy. Kolejnym jego rywalem może być Łukasz Kubot, jeżeli we wtorek pokona Daniela Gimeno-Travera. Polak dostał od organizatorów dziką kartę.
W trzecim poniedziałkowym spotkaniu Jaroslav Pospíšil miał szansę wyeliminować Serhija Stachowskiego, jednak ostatecznie Ukrainiec zwyciężył 4:6, 6:2, 7:6(5). Kluczem do końcowego sukcesu był serwis, Stachowski zaserwował 8 asów i tylko raz (w I secie) oddał swoje podanie. Pospíšil na swoim koncie zapisał aż 9 podwójnych błędów serwisowych. W II rundzie Ukrainiec zagra z Florianem Mayerem lub Federico del Bonisem.