Agnieszka Radwańska, 22 lata, czterokrotna ćwierćfinalistka wielkoszlemowa (foto EPA)
Był to trzeci mecz krakowskich sióstr w premierowym cyklu. Dwa poprzednie miały miejsce w 2009 roku: w Dubaju górą była Ula, a w Eastbourne Agnieszka wzięła srogi rewanż tracąc tylko dwa gemy. Po raz czwarty w historii w Wielkim Szlemie doszło do polsko-polskiej konfrontacji i po raz trzeci w turnieju kobiet. Po raz drugi taki pojedynek miał miejsce z udziałem Agnieszki, która w II rundzie Wimbledonu 2008 wyeliminowała Martę Domachowską.
Świetnie dysponowana od początku lata Agnieszka zajęła drugie miejsce w cyklu US Open Series (zwyciężczynią została Serena Williams) osiągając ćwierćfinał w Stanford, wygrywając turniej w Carlsbad (to jej pierwszy tytuł od 2008 roku) i zaliczając półfinał w Toronto. Po odpoczynku (nie zagrała w Cincinnati z powodu kontuzji barku) udała się do New Haven, gdzie w II rundzie po raz drugi w tym sezonie, a po raz trzeci w karierze przegrała z Petrą Cetkovską. Ula, która w ubiegłym sezonie pauzowała przez sześć miesięcy z powodu kontuzji pleców, w tym roku nie przeszła eliminacji do Australian Open, Rolanda Garrosa i Wimbledonu, a w głównym cyklu wygrała cztery mecze. W marcu zaliczyła II rundę w Kuala Lumpur i III w Indian Wells, a na początku lata w Stanford w II rundzie przegrała z Ayumi Moritą nie wykorzystując prowadzenia 6:4, 5:2 i trzech piłek meczowych. Dla młodszej z sióstr, która przed dwoma laty debiutowała w Top 100, był to trzeci start w US Open. Przed rokiem osiągnęła II rundę po zwycięstwie nad Anną Czakwetadze.
Od momentu gdy Ula została dolosowana do Agnieszki jako zawodniczka z kwalifikacji stało się jasne, że to nie będzie zwyczajny mecz, w którym zawodniczki będą uparcie biegać po linii końcowej i przebijać nieskończoną ilość piłek (takich pojedynków mamy w dzisiejszym kobiecym tenisie mnóstwo). Krakowianki zaprezentowały pełną paletę zagrań z licznymi wyprawami do siatki, lobami i drop-szotami, zmianami kierunków uderzeń. Odważna gra Uli nie przyniosła efektu i skuteczniejsza w tych najważniejszych momentach Agnieszka w I secie oddała siostrze tylko dwa gemy raz tracąc podanie (w trzecim gemie).
W drugim gemie II seta Ula od 30-0 oddała cztery piłki, a w trzecim gemie miała trzy break pointy. Agnieszka z 15-40 doprowadziła do równowagi, ale młodsza z sióstr efektowną kombinacją odwrotnego krosa forhendowego i drajw-woleja miała kolejną okazję na przełamanie. Agnieszka obroniła się i asem oraz wygrywającym serwisem podwyższyła prowadzenie na 3:0. W czwartym gemie Ula po raz trzeci z rzędu musiała bronić break pointa, choć zaczynała od 30-0 (tak było też w ostatnim gemie I seta), tym razem skutecznie (posłała asa). W siódmym gemie to Agnieszka roztrwoniła pewne prowadzenie, nie wykorzystała 40-15, a następnie jeszcze dwóch przewag na 5:2. Starsza z krakowskich sióstr obroniła break pointa, ale Ula uzyskała drugiego i krosem forhendowym wymuszającym błąd z 1:4 zbliżyła się na 3:4. To co zabrała bardzo szybko oddała dając się przełamać na sucho i Agnieszka przypieczętowała zwycięstwo własnym podaniem.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu 16,936 mln dol.
I runda:
Radwańska (Polska, 12) | Radwańska (Polska, Q) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |