US Open: Kuzniecowa - Woźniacka i Ivanović - Serena w 1/8 finału

Ana Ivanović (WTA 19) pokonała 18-letnią Sloane Stephens (WTA 106) 6:3, 6:4 i w 1/8 finału wielkoszlemowego US Open rozgrywanego na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku spotka się z Sereną Williams (WTA 27).

18-letnia Stephens, która w II rundzie wyeliminowała Shahar Pe'er, latem pokazała się w Carlsbad, gdzie osiągnęła swój pierwszy ćwierćfinał w cyklu WTA pokonując po drodze Julię Görges. Dla Amerykanki był to drugi wielkoszlemowy występ, w maju przeszła kwalifikacje do Rolanda Garrosa. Była liderka rankingu Ivanović, która przed trzema laty na paryskiej mączce zdobyła swój jedyny dotychczas wielkoszlemowy tytuł, wyrównała swój najlepszy wynik na Flushing Meadows z 2007 i 2010 roku. O ćwierćfinał zagra z Sereną Williams, z którą ma bilans spotkań 0-2 i setów 0-4.

Ivanović przełamała Stephens w drugim gemie obejmując prowadzenie 2:0. W trzecim gemie była liderka rankingu oddała podanie od 30-0 przegrywając cztery piłki. Podrażniona Serbka pokazała lwi pazur i po przełamaniu rywalki w czwartym gemie piątego zwieńczyła dwoma efektownymi forhendami. W siódmym gemie dwoma znakomitym returnami Ivanović uzyskała break pointa i prezent od 18-letniej Stephens w postaci podwójnego błędu dał jej prowadzenie 5:1. Triumfatorka Rolanda Garrosa 2008 nie wykorzystała serwisu na seta od 30-30 psując dwa forhendy i jej gra posypała się. Amerykanka doszła na 3:5 i miała trzy break pointy na trzeciego gema z rzędu. Przy pierwszym z nich reprezentantka gospodarzy popsuła prostego woleja, przy kolejnych siła serwisu Ivanović zrobiła swoje. Serbka od 0-40 zgarnęła pięć piłek posyłając trzy wygrywające serwisy i seta kończąc ostrym forhendem wymuszającym błąd.

W II secie Ivanović ponownie odskoczyła na 2:0, ale tym razem jako pierwsza serwowała Stephens, która w trzecim gemie wybrnęła ze stanu 15-30. W czwartym gemie Amerykanka odrobiła stratę korzystając z podwójnego błędu byłej liderki rankingu i po utrzymaniu własnego podania objęła prowadzenie 3:2. Ivanović wróciła na prowadzenie po siódmym gemie, gdy efektownym forhendem wieńczącym wspaniałą wymianę przełamała reprezentantkę gospodarzy. Serbka po raz drugi oddała przewagę przełamania, w ósmym gemie obroniła dwa break pointy przy 15-40, ale Stephens uzyskała trzeciego, którego wykorzystała forhendem wymuszającym błąd. W kolejnych dwóch gemach górą była Ivanović, która mecz zakończyła forhendowym ostrzałem.

Kuzniecowa (WTA 17) przed rokiem pokonała Amanmuradową (WTA 118) w I rundzie Wimbledonu po zaciętej trzysetowej batalii. Tym razem, mimo małego przestoju w połowie I seta, zwycięstwo przyszło jej bardzo łatwo. Rosjanka nie uniknęła jednak prostych błędów i by mieć szanse na pokonanie Woźniackiej będzie musiała zagrać dużo lepiej. Mieszkająca w Monte Carlo 26-latka w 2004 roku zdobyła na Flushing Meadows swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł, pięć lat później święciła triumf w Rolandzie Garrosie. Od czasu wiktorii przed siedmioma laty Kuzniecowa tylko raz pokonała w Nowym Jorku barierę 1/8 finału, gdy w 2007 roku dotarła do finału. Z Woźniacką Rosjanka legitymuje się bilansem spotkań 2-4. Przed dwoma laty spotkały się na Flushning Meadows także w 1/8 finału i po dramatycznym boju zwyciężyła Dunka 2:6, 7:6(5), 7:6(3). 27-letnia Amanmuradowa, która w I rundzie odprawiła ćwierćfinalistkę tegorocznego Wimbledonu Tamirę Paszek, po raz drugi w karierze osiągnęła III rundę w wielkoszlemowej imprezie (Roland Garrosa 2010).

Początek był piorunujący w wykonaniu Kuzniecowej, która objęła prowadzenie 4:0. W dalszej fazie Amanmuradowa zaczęła kąsać Rosjankę świetnym returnem i solidnym serwisem oraz niebezpiecznym bekhendowym slajsem. Reprezentantka Uzbekistanu z 2:5 zbliżyła się na 4:5, ale triumfatorka z 2004 roku nie dała jej szansy na całkowite odrobienie poniesionych na początku seta strat. W II partii Kuzniecowa od 2:1 zdobyła trzy gemy, by mecz zakończyć w ósmym gemie po 74 minutach.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)