Clijsters po raz 10. w karierze bierze udział w międzynarodowych mistrzostwach Australii. 28-letnia tenisistka oprócz ubiegłorocznego triumfu grała w Melbourne w finale gry pojedynczej w 2004 roku. 100. edycję rozgrywanej na antypodach imprezy wielkoszlemowej Clijsters zainaugurowała zwycięstwem nad młodszą od siebie o dziewięć lat Koehler.
- Nigdy wcześniej nie rywalizowałyśmy ze sobą na korcie, dlatego też nie wiedziałam zbyt dużo o mojej rywalce. Na początku ciężko było mi odnaleźć właściwy rytm, bowiem serwis leworęcznej zawodniczki zawsze jest trudniejszy do odbioru. Popełniłam również kilka podwójnych błędów, ale przy kluczowych punktach serwowałam dobrze - stwierdziła po meczu broniąca tytułu Belgijka.
W premierowej odsłonie Clijsters zdobyła kluczowego dla losów seta jedynego breaka w 12. gemie. Druga partia z kolei już błyskawicznie padła łupem utytułowanej Belgijki, która oddała Portugalce zaledwie jednego gema. W całym poniedziałkowym pojedynku Clijsters wykorzystała trzy z siedmiu wypracowanych break pointów i tylko raz zmuszona była ratować się przed utratą podania.
W II rundzie oznaczona w Melbourne numerem 11. Belgijka zmierzy się z Francuzką Stéphanie Foretz (WTA 107). 30-letnia tenisistka w dwóch setach wyeliminowała z turnieju Brytyjkę Elenę Baltachę (WTA 54).