AO: Paes i Štěpánek w finale poskromili Bryanów

Leander Paes i Radek Štěpánek zostali nowymi mistrzami Australian Open w grze podwójnej. W finale Hindus i Czech pokonali pięciokrotnych triumfatorów Boba i Mike'a Bryanów 7:6(1), 6:2.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Amerykanie po wygraniu 23 kolejnych spotkań w Melbourne znaleźli pogromców, którymi okazali się grający jak nakręceni Paes i Štěpánek. Bryanowie, którzy w półfinałowym meczu z Robertem Lindstedtem i Horią Tecău obronili piłkę meczową, w finale Australian Open zagrali po raz ósmy w ostatnich dziewięciu latach i mieli szansę na szósty tytuł. Hindus i Czech wzięli na słynnych bliźniakach rewanż za porażkę jakiej doznali przed dwoma tygodniami w Sydney w ćwierćfinale 6:7(5), 6:7(7). Bob i Mike sięgneli wówczas po swój 76. wspólny tytuł.

Dla 38-letniego Paesa ten triumf oznacza skompletowanie zawodowego Wielkiego Szlema. Hindus trzy razy wygrał Roland Garros, raz Wimbledon i dwa razy US Open, do pełni szczęścia brakowało mu tylko wiktorii w Melbourne i wspólnie ze Štěpánkiem dokonał tego, zgodnie z zasadą do trzech razy sztuka (przegrał w finale w 1999 i 2011 roku grając w parze z Maheshem Bhupathim). Dla Czecha, ćwierćfinalisty Wimbledonu 2006 w singlu, to pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Wcześniej jedyny finał zaliczył w US Open 2002 w parze z Jiřím Novákiem. Paes i Stepanek po drodze wyeliminowali m.in. Michaëla Llodrę i Nenada Zimonjicia oraz Maksa Mirnego i Daniela Nestora, rozstawionych odpowiednio z numerem trzecim i drugim w całym turnieju tracąc tylko jednego seta. Bracia Bryanowie na zdobycie 12. wielkoszlemowego tytułu i wyrównanie osiągnięcia Johna Newcombe'a i Tony'ego Roche'a z lat 1965-1976. W erze otwartej 11 tytułów zdobyli wspólnie Tood Woodbridge i Mark Woodforde.

W czwartym gemie I seta Paes od 40-0 stracił cztery punkty, lecz obronił pierwszego w meczu break pointa (dla którejkolwiek z par), a Štěpánek wolejem wyrównał na 2:2. Czech w piątym gemie popisał się dwoma szybkimi returnami, trzeciego dołożył jego hinduski partner, lecz Mike po dobrym podaniu brata odparł break pointa wolejem. W ósmym gemie Paes ponownie od 40-0 pozwolił rywalom doprowadzić do równowagi, lecz tym razem nie dał im szansy na przełamanie. Set rozstrzygnął się w tie breaku, w którym zdecydowanie dominowali znakomicie uzupełniający się Czech (świetny return) i Hindus (pełna kontrola przy siatce).

Po zaliczeniu przełamania w drugim gemie II seta łatwym gemem serwisowym na 3:0 podwyższył Paes, który w siódmym gemie obronił break pointa (od 40-15 trzy punkty dla Amerykanów za sprawą świetnego returnu i bekhendowego minięcia Boba). Zabójczo skuteczny przy odgrywaniu serwisu obu bliźniaków Štěpánek w ósmym gemie wywalczył dwie piłki mistrzowskie i przy tej drugiej pogubił się Mike i zrobił podwójny błąd. W ciągu 84 minuty gry Czech i Hindus zapisali na swoje konto 41 kończących uderzeń przy zaledwie sześciu niewymuszonych błędach. Niemal nieomylni byli także Amerykanie, którzy zrobili ledwie trzy błędy własne, ale mieli tylko 22 kończące uderzenia. Paes i Štěpánek obronili dwa break pointy oraz zgarnęli 39 z 49 piłek przy swoim premierowym podaniu. W gemach świetnie serwujących rywali Bryanowie zdobyli tylko 17 punktów. Z tak dysponowanymi Hindusem i Czechem pogromcy Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego byli w stanie niewiele zdziałać.


Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 26 mln dol. austr.
sobota, 28 stycznia

finał gry podwójnej mężczyzn:

Leander Paes (Indie) / Radek Štěpánek (Czechy) - Bob Bryan (USA, 1) / Mike Bryan (USA, 1) 7:6(1), 6:2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×