Było to drugie spotkanie tych tenisistów, cztery lata temu w Dubaju lepszy okazał się Czech po dwusetowym boju. Berdych w Montpellier rozstawiony był z numerem 1. i w drodze do finału stracił zaledwie szesnaście gemów. Rozstawiony z "trójką" Monfils w sobotę stoczył trzysetową batalię ze swoim rodakiem Gillesem Simonem, ale ostatecznie wygrał 4:6, 7:6(4), 6:4.
- Wiem, że do końcowego zwycięstwa brakuje mi jednego kroku. Postaram się świetnie zakończyć ten tydzień i wygrać - mówił po wygranym półfinale Berdych. Mój serwis jest jednym z kluczowych aspektów mojej gry. Jeśli serwis dobrze działa, to czuję się pewniej na korcie. Mogę być bardziej agresywny podczas returnu i wywierać nacisk na rywala.
W pierwszej partii wszystko toczyło się pod dyktando wyżej notowanego Czecha. Znakomicie serwował, ale kluczem do zwycięstwa był drugi serwis Monfilsa, po którym Berdych zdobył 10 punktów z 11. Tym samym przełamał Francuza dwukrotnie, ale także obronił trzy break pointy. W drugim secie do stanu 2:2 obaj tenisiści wygrywali swoje podania. W 5. gemie Monfils wykorzystał drugą szansę i złamał Czecha. Berdych miał trzy piłki na odrobienie strat, ale ostatecznie Monfils zapisał seta na swoje konto i wyrównał stan pojedynku. W decydującej partii tenisiści pewnie wygrywali swoje podania, dopiero w ósmym gemie Czechowi udało się przełamać serwis reprezentanta gospodarzy. Przy swoim podaniu wykorzystał już pierwszą piłkę meczową, odnosząc siódmy triumf w karierze.
Finałowa potyczka w Montpellier trwała 125 minut. Zwycięzca zaserwował 12 asów i trzykrotnie przełamał rywala. Po drugim podaniu Monfilsa zdobył 25 punktów na 35. Francuz zaserwował 12 asów, ale popełnił także sześć podwójnych błędów serwisowych.