Puchar Davisa: Najlepszy z samurajów rozczarował, Japonia remisuje z Chorwacją

Japonia remisuje z Chorwacją 1-1 po pierwszym dniu spotkania w ramach Grupy Światowej Pucharu Davisa. Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Go Soeda (ATP 90), ale stan rywalizacji wyrównał Ivo Karlović (ATP 43), pokonując wyżej notowanego Keia Nishikoriego (ATP 20).

W tym artykule dowiesz się o:

Rozgrywane w hali Bourbon Beans Dome w Hyōgo spotkanie już przed czwartkowym losowaniem gier budziło sporo emocji. W składzie Chorwatów zabrakło bowiem Marina Čilicia oraz Ivana Ljubičicia, co znacznie zwiększyło szanse na sukces reprezentantów Kraju Kwitnącej Wiśni. - Jeszcze kilka miesięcy temu można by nas uznać za faworytów tego spotkania, ale ostatnio sporo się zmieniło na korzyść drużyny japońskiej. Kei znakomicie spisał się w Australii, a pozostali zawodnicy byli nawet w stanie awansować do Top 100 światowego rankingu - zauważył kapitan drużyny gości, Željko Krajan.

Japończycy ostatni raz grali w Grupie Światowej Pucharu Davisa w 1985 roku, ale podobnie jak cztery lata wcześniej, nie zdołali rozstrzygnąć na swoją korzyść choćby jednego pojedynku (0-5 z USA w 1985 roku oraz 0-5 ze Szwecją w 1981 roku). Gospodarze pragną nawiązać do sukcesu z 1921 roku, kiedy to w swoim debiucie dotarli aż do wielkiego finału, w którym jednak ulegli na Forest Hills 0-5 Amerykanom.

Pierwszy punkt dla gospodarzy wywalczył w piątek Go Soeda, który po czterech godzinach i pięciu minutach gry pokonał 6:7(3), 3:6, 6:4, 6:3, 7:5 Ivana Dodiga (ATP 55). 27-letni Chorwat pewnie prowadził po dwóch rozegranych setach, a w trzeciej partii przełamał już w pierwszym gemie serwis rywala. Od tego momentu role się jednak odwróciły: tenisista z Kanagawy najpierw wyrównał stan meczu, a następnie zdobył w 11. gemie decydującej odsłony kluczowego breaka. Soeda odniósł nad Dodigiem już drugie zwycięstwo w obecnym sezonie, gdyż wcześniej pokonał swojego chorwackiego rówieśnika podczas styczniowego turnieju w Madrasie.

W ślady swojego reprezentacyjnego kolegi nie poszedł jednak w piątek lider Japończyków, Kei Nishikori. 22-letni Japończyk, ćwierćfinalista tegorocznego Australian Open, okazał się bezradny wobec świetnie dysponowanego serwisu Ivo Karlovicia. Tenisista z Zagrzebia posłał na drugą stronę kortu 18 asów i po niecałych dwóch godzinach gry zwyciężył 6:4, 6:4, 6:3 młodszego od siebie o 10 lat rywala.

Po pierwszym dniu rywalizacji w hali Bourbon Beans Dome Arena w Hyōgo Japonia remisuje z Chorwacją 1-1. W sobotę rozegrany zostanie pojedynek deblowy, a końcowego triumfatora tego spotkania wyłonią niedzielne gry singlowe.

Japonia - Chorwacja 1:1
, kort twardy w hali, Bourbon Beans Dome, Hyōgo (Japonia)

Gra 1.: Go Soeda - Ivan Dodig 6:7(3), 3:6, 6:4, 6:3, 7:5
Gra 2.: Kei Nishikori - Ivo Karlović 4:6, 4:6, 3:6
Gra 3.: Tatsuma Ito / Yuichi Sugita - Ivo Karlović / Lovro Zovko *sobota
Gra 4.: Kei Nishikori - Ivan Dodig *niedziela
Gra 5.: Go Soeda - Ivo Karlović *niedziela

Komentarze (1)
avatar
RvR
10.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kei zagrał dzisiaj fatalnie, co może nawet kosztować Japonię zwycięstwo w całym spotkaniu.